Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Anna Kaźmierczak miała zadatki na gwiazdę. Jedna decyzja zrujnowała jej karierę

Anna Kaźmierczak - odtwórczyni roli Krysi w niesłusznie zapomnianym serialu "Rodzina Kanderów" - była 40 lat temu uważana za wschodzącą gwiazdę polskiego kina. Po premierze kultowego "Yesterday" Radosława Piwowarskiego okrzyknięto ją "objawieniem" i wróżono wspaniałą przyszłość. Aktorka marzyła o wielkiej karierze, ale... nie w Polsce. W dniu swych 30. urodzin kupiła bilet do Hollywood, poleciała za ocean i słuch po niej zaginął.

Anna Kaźmierczak: Ciągnęło ją w świat, więc wyjechała z Polski

Kilka lat po tym, jak w 1989 roku Anna Kaźmierczak wyjechała z Polski, Jacek Tabęcki - wspominając ją na łamach magazynu "Film" - napisał, że polskie kino straciło jedną z najzdolniejszych aktorek młodego pokolenia. "Gdyby nawet już niczego więcej nie zagrała i tak znalazłaby się w antologii najlepszych fragmentów naszego kina dzięki łóżkowej scenie w "Yesterday" - stwierdził autor "Leksykonu młodych aktorów".

Po premierze "Yesterday" i obronie dyplomu w łódzkiej filmówce Anna Kaźmierczak stała się bardzo modną aktorką. Krytycy wychwalali ją pod niebiosa, a widzowie ustawiali się w długich kolejkach, by zobaczyć ją na wielkim ekranie, często - jak w "Stanisławie i Annie" - bez ubrania. Jej zdjęcia pojawiały się na okładkach najpoczytniejszych magazynów, a bilety na spektakle z jej udziałem w stołecznym Teatrze Dramatycznym sprzedawały się na pniu.

Reklama

Anna Kaźmierczak szła jak burza, grała rolę za rolą i praktycznie nie schodziła z planów filmów i seriali (w pamięci telewidzów zapisała się m.in. jako Krysia z "Rodziny Kanderów" i Bożena z "Dorastania"). Nic dziwnego, że gdy w 1989 roku ogłosiła, że wyjeżdża na stałe do Londynu, nikt nie wierzył, że nie zamierza wrócić. "Trochę mi tutaj ciasno... Zawsze miałam 'wiatr w butach' i ciągnęło mnie w świat. Londyn był tylko przystankiem w drodze do Ameryki" - wyznała "Tele Tygodniowi", gdy pod koniec lat dziewięćdziesiątych odwiedziła Polskę.

Anna Kaźmierczak: Zerwała kontakt ze wszystkim znajomymi i przepadła bez śladu

W Anglii Anna próbowała swych sił w modelingu i dziennikarstwie. Wiedziała jednak, że to nie jest to, czego oczekuje od życia. Tęskniła za aktorstwem, a rola, jaką zagrała w przestawieniu "Fifty-fifty" na scenie londyńskiego Teatru Polskiego ZASP, tylko zaostrzyła jej apetyt na granie. W 1992 roku - w dniu swoich trzydziestych urodzin - uznała, że tylko w Hollywood mogą spełnić się jej marzenia o "prawdziwej" karierze. Kupiła bilet na samolot, spakowała walizkę i poleciała za ocean.

W Los Angeles Anna Kaźmierczak nie zrobiła wrażenia na reżyserach castingów do ról w hollywoodzkich produkcjach, ale za to znalazła męża. To właśnie mężczyzna, za którego wyszła, przekonał ją, że Hollywood nie jest najlepszym miejscem na wychowywanie dzieci. Przenieśli się najpierw do Nowego Jorku, a potem do niewielkiego miasteczka położonego około stu kilometrów od Manhattanu. "Wielkie miasto to wielkie zagrożenie, a dla mnie bezpieczeństwo mojej córeczki Juli jest najważniejsze" - powiedziała w rozmowie z "Tele Tygodniem".

Wywiad, którego udzieliła tygodnikowi w 1999 roku był, jak się okazało, jej pożegnaniem z polskimi fanami. W 2000 roku Anna Kaźmierczak niespodziewanie zerwała kontakt ze wszystkimi znajomymi z Polski i ślad po niej zaginął. Wiadomo jedynie, że 61-letnia była aktorka wciąż mieszka w Stanach.

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy