Andrzej Zaorski: Pogrzeb aktora odbędzie się 10 listopada. Wdowa prosi o nieskładanie kondolencji
Zmarły 31 października Andrzej Zaorski, czyli niezapomniany Julian Ochocki z "Lalki" i poeta z "Kolumbów", w najbliższą środę spocznie w rodzinnym grobie na Starych Powązkach. Wdowa po aktorze zaapelowała do wszystkich, którzy zechcą towarzyszyć jej mężowi w ostatniej drodze, by nie składali rodzinie kondolencji, a zamiast kupować kwiaty, wpłacili pieniądze na konto organizacji pomagającej uchodźcom.
Andrzej Zaorski przez ostatnie 53 lata swojego życia miał u boku kobietę, którą nazywał najlepszą przyjaciółką, wielką miłością i niezastąpioną partnerką. Ewę Strzelecką poznał w 1968 roku... Tak naprawdę to jednak nie do niej, ale do jej starszej siostry smalił cholewki.
- Siostry Strzeleckie znane były z urody i błyskotliwości. Jako studentki Wydziału Elektrycznego Polibudy nazywane były powszechnie "strzelbami elektrycznymi" - wspominał na kartach swej autobiografii "Ręka, noga, mózg na ścianie".
Aktor nie krył, że Ewą - swą przyszłą żoną - zainteresował się dopiero, gdy jej siostra Hania dała mu kosza. Ewa okazała się tą jedyną! To dzięki niej zapomniał o nieszczęściu, jakie spotkało go, zanim ją poznał. To ona wypełniła w jego życiu pustkę, która powstała w 1967 roku po samobójczej śmierci jego pierwszej żony, aktorki Marii Tomaszewskiej.
- Ewa pokazała mi, jak ciepły, pełen śmiechu, zgrany i bezpieczny może być dom. Jak tylko zamieszkaliśmy razem w bloku przy ulicy Królewskiej, od razu poczułem się u siebie. Długo mieszkałem w budynku, nie w domu... Ewa stworzyła mi dom, jakiego nigdy wcześniej nie miałem - napisał w swej książę wiele lat później.
Andrzej i Ewa złożyli sobie małżeńską przysięgę 17 marca 1969 roku. Półtora roku po ślubie na świat przyszła ich pierwsza córka Ania, prawie trzy lata później urodziły się im bliźniaczki Ola i Jola. Gdy dziewczyny były już dorosłe, państwo Zaorscy przeprowadzili się z Warszawy do Milanówka.
- Mieszkając w stolicy, ani przez chwilę nie podejrzewałem, że pewnego dnia z radością będę opuszczał jej rogatki. Milanówek stał się dla mnie niechętnie opuszczaną przystanią - wyznał kiedyś, dodając, że w nowym domu jest po prostu szczęśliwy.
Niestety, pewnego dnia okazało się, że Andrzej Zaorski ma zaawansowaną cukrzycę, o istnieniu której nie miał wcześniej pojęcia. Żona ostro wzięła się za niego, wyeliminowała z domowego menu wszystkie niedozwolone dla cukrzyków potrawy, pilnowała, by siedem razy na dobę mierzył poziom cukru, regularnie przyjmował insulinę i nie podjadał między posiłkami.
Tylko dlatego, że Ewa ciągle miała aktora na oku, przeżył udar! Pewnego wieczoru, w lutym 2004 roku, usiadł przed komputerem i nagle stracił kontrolę nad prawą ręką. Jego żona od razu zorientowała się, co mu dolega...
- Lekarzom udało się powstrzymać nieodwracalne zmiany w moim mózgu jedynie dzięki jej natychmiastowej reakcji - wyznał później w wywiadzie Andrzej Zaorski.
Zobacz też: Adam Zdrójkowski: Przez rozstanie miał problemy w pracy? Dostał ultimatum!
Po wyjściu ze szpitala obiecał żonie, że się nie podda. Choć nigdy nie odzyskał pełnej sprawności, żył w miarę normalnie. Żartował, że czuwają nad nim dobre anioły, a właściwie jeden anioł - Ewa.
Dwa lata temu państwo Zaorscy świętowali złote gody, czyli 50. rocznicę ślubu. 31 października Ewa Zaorska poinformowała córki, że ich ojciec nie żyje... W miniony weekend rodzina zmarłego aktora ogłosiła, że spocznie w rodzinnym grobie na Starych Powązkach.
Wdowa po aktorze zwróciła się też do wszystkich chcących towarzyszyć Andrzejowi Zaorskiemu w jego ostatniej drodze z niezwykłą prośbą.
- Prosimy o nieskładanie kondolencji, a zamiast kwiatów wsparcie organizacji Non Profit Chlebem i Solą pomagającej uchodźcom. Datki na ten cel będzie można złożyć do puszki wystawionej w trakcie pożegnania w Domu Pogrzebowym - zaapelowała