Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Agnieszka Różańska występowała w "Miodowych latach". Co robi dzisiaj?

Agnieszka Różańska przed laty wcielała się w postać Pameli Marszałek w kultowych "Miodowych latach". Czym zajmuje się dzisiaj i jak teraz wygląda? Aktorka udzieliła wywiadu, w którym mówiła m. in. o kontynuacji "Miodowych lat".

Agnieszka Różańska urodziła się 15 kwietnia 1972 roku w Poznaniu. W 1995 roku natomiast ukończyła Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, czyli słynnej łódzkiej "filmówki". Karierę aktorską rozpoczęła jednak jeszcze przed końcem studiów. Jednym z pierwszych filmów, w jakich zagrała, był głośny "Kroll" z 1991 roku.

Niezaprzeczalnie największą popularność Agnieszce Różańskiej przyniosła rola w serialu "Miodowe lata", w którym wcielała się w postać "głupiej blondynki" Pameli Marszałek. Chociaż mogło się wydawać, że znakomita rola w popularnym serialu będzie dla aktorki przepustką do jeszcze większej kariery filmowej i telewizyjnej, po "Miodowych latach" wystąpiła już tylko w kilku innych produkcjach, grając w nich jedynie niewielkie role. Dlaczego tak się stało? Czym zajmuje się dzisiaj gwiazda "Miodowych lat"?

Reklama

Agnieszka Różańska wciąż pracuje w zawodzie, jednak od lat występuje już niemal wyłącznie na deskach teatru. Od 1995 roku jest aktorką Teatru Nowego im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu, z powodzeniem występuje również gościnnie na scenach teatrów muzycznych - "Romy" w Warszawie czy Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. Jak mówi, to nie ona wybrała sobie taką ścieżkę kariery - to teatr wybrał ją.

Agnieszka Różańska udzieliła niedawno wywiadu dla Otopress.pl, w którym opowiedziała nieco więcej o tym, czym zajmuje się obecnie. Wróciła także wspomnieniami do czasów "Miodowych lat", odpowiadając m. in. na pytanie o to, czy zgodziłaby się zagrać w kontynuacji serialu, gdyby takowa miała powstać. "Ja tylko odmówiłam parę razy zagrania w filmach, a mianowicie wtedy, kiedy usilnie próbowano mnie rozebrać. I nie udało się to. W związku z tym myślę, że może wzięłabym to pod uwagę" - oceniła.

Autor: Maria Staroń

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!



RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy