Adam Pawlikowski: Stracił szansę na wielką karierę. Wpadł w obłęd i popełnił samobójstwo!

Adam Pawlikowski urodził się 21 listopada 1925 roku w Warszawie. W mieście tym spędził swoją młodość, a podczas powstania bronił go, wstępując w szeregi Armii Krajowej. Po upadku powstania został pojmany i wywieziony do obozu jenieckiego. Po jego wyzwoleniu emigrował do Włoch.

Po powrocie do Polski Adam Pawlikowski przez lata cieszył się dobrą reputacją w powojennym środowisku artystycznym. Jego kreacje filmowe cieszyły się dużym uznaniem, choć Pawlikowski nigdy nie zdobył wykształcenia aktorskiego.

Aktor przez lata utrzymywał dobre kontakty z artystyczną śmietanką towarzyską, co bardzo korzystnie wpływało na jego rozpoznawalność. W swojej karierze wystąpił w takich produkcjach jak "Kanał", "Popiół i diament", "Zezowate szczęście" oraz w serialach "Stawka większa niż życie", "Kolumbowie" i "Czterdziestolatek". 

Pomimo tego, że wielu zarzucało Pawlikowskiemu, że opiera swoją karierę o znajomości z wpływowymi ludźmi, nie można było odmówić mu talentu. Naturalne predyspozycje aktorskie Adama Pawlikowskiego docenili znani polscy artyści, wśród których pojawił się także znani reżyserzy - Andrzej Wajda i Jerzy Gruza.

Tak pisał o nim Kazimierz Kutz w swojej książce pod tytułem "Będzie skandal":

Duża sława, jaką przyniosły mu występy w ponad 50 polskich produkcjach, sprawiła, że Adam Pawlikowski stał się bożyszczem kobiet. Te lgnęły do niego, ale on rzadko darzył je zainteresowaniem.

W wieku 34 lat Adam Pawlikowski związał się z Teresą Tuszyńską, która wówczas czekała jeszcze na swoje osiemnaste urodziny. Siedemnastoletnia Tuszyńska natychmiast zapałała do przystojnego aktora głębokim uczuciem. Jak podaje "Plejada", było ono tak wielkie, że młoda aktorka miała odrzucać oferty ról tylko po to, by móc spędzić czas z Pawlikowskim. Aktor jednak nie był skłonny dać jej tyle, ile od niego żądała. Nastoletnia Tuszyńska zauważyła, że jej ukochany coraz bardziej się od niej odsuwał, choć nie wiedziała, że było to spowodowane przez... chorobę psychiczną.

Adam Pawlikowski miał na swoim koncie wiele kreacji aktorskich w czasie, kiedy wywołał wielkie poruszenie, wskutek którego zaprzepaścił swoją karierę. W 1967 roku Janusz Szpotański, satyryk, który często szydził z władzy komunistycznej, został postawiony w stan oskarżenia za domniemaną obrazę przywódców państwowych. 

Złamania zasad obowiązujących wówczas w Polsce doszukiwano się w dziele Szpotańskiego pod tytułem "Cisi i gęgacze, czyli bal u prezydenta", które powstało z okazji dwudziestej rocznicy powstania Polski Ludowej.

Podczas gdy w obronie Szpotańskiego stanęli znani działacze antykomunistyczni - Jan Olszewski i Władysław Siła-Nowicki - oskarżycieli miał wesprzeć... Adam Pawlikowski. To właśnie zeznania znanego aktora podobno wpłynęły wówczas na decyzję sądu, który skazał satyryka na trzy lata pozbawienia wolności.

Dla wielu był to znak, że Pawlikowski, który przez lata bawił widzów swoimi występami na ekranach, pozostawał w stałym kontakcie z Służbami Bezpieczeństwa. Jego kariera aktorska momentalnie legła w gruzach.

Adam Pawlikowski przez lata zmagał się z epizodami maniakalnymi, które wywoływała cyklofrenia. Początkowo miał unikać ludzi, zaszywając się we własnym mieszkaniu, aby ukryć przed światem swoją dolegliwość. To zadanie stało się znacznie trudniejsze, gdy wszyscy się od niego odwrócili. Poddany ostracyzmowi społecznemu, okrzyknięty "kapusiem" i znienawidzony przez środowisko artystyczne Adam Pawlikowski targnął się na swoje życie w styczniu 1976 roku.