"07 zgłoś się": Jak porucznik z porucznikiem
Bronisław Cieślak, czyli niezapomniany porucznik Borewicz i nadal aktywny detektyw Malanowski, w ramach promocji książki "07 zgłasza się - opowieść o serialu" Piotra K. Piotrowskiego odwiedził Lublin. Wśród licznego grona fanów, którzy czekali na niego w bibliotecznej sali, z radością zauważył dobrze znaną twarz...
Na widowni siedział lubelski aktor Jerzy Rogalski, pamiętny serialowy porucznik Jaszczuk, i promiennie uśmiechał się do gościa z Krakowa. Panowie bardzo serdecznie się przywitali, a Bronisław Cieślak powiedział, że nie może się zgodzić, żeby jego kolega z serialu siedział wśród publiczności i poprosił go o zajęcie miejsca obok siebie, przodem do widowni.
Wylewne powitanie panów, którzy nie widzieli się ponad dwadzieścia lat, mogło zdziwić świadków tego wydarzenia, pamiętających, że stosunki między porucznikami Borewiczem i Jaszczukiem były zdecydowanie wrogie.
- Jaszczuk był kompletnym i szkodliwym idiotą, którego Borewicz nie znosił i wcale się z tym nie krył, ale to przecież nie dotyczy mnie i Jurka Rogalskiego - wyjaśnił Bronisław Cieślak. - Na tym polega nasza praca przed kamerą, na udawaniu różnych stanów emocjonalnych, żeby widz uwierzył, że to prawda.
- A pamiętasz, że chciałeś poderwać moją żonę, którą grała Ela Zającówna? - spytał z uśmiechem Jerzy Rogalski.
- To nie ja, to ten playboy Borewicz - również śmiejąc się wyjaśnił Bronisław Cieślak.
Jerzy Rogalski zdradził, jakich instrukcji co do postaci Jaszczuka udzielił mu reżyser Krzysztof Szmagier:
- Jak mam to grać, spytałem... Na to Szmagier odpowiedział krótko: graj tego Jaszczuka tak, żeby sąsiad, który cię lubi, po obejrzeniu serialu chciał ci narobić na wycieraczkę.
Okazało się, że w serialu nie wszystko, co mówił porucznik Jaszczuk, było filmową fikcją. W jednym z odcinków bohater ogłasza, że nie ma prawa jazdy.
- Wtedy rzeczywiście nie miałem - zdradził Jerzy Rogalski. - Później zrobiłem, ale wolałem pozostać rowerzystą. Nie mam żadnej praktyki, dlatego byłem bardzo dumny, gdy w "Weselu" Wojtka Smarzowskiego udało mi się przejechać kawałek samochodem na wstecznym.
Wśród prezentowanych widowni fragmentów serialu nie zabrakło i tego, w którym Jaszczuk mówi krótką, ale pamiętną kwestię: "Popsuli samolot". Tym razem z widzami śmiał się również aktor wypowiadający te słowa na ekranie.
Po wspomnieniach przed publicznością serialowi porucznicy mogli oddać się wspominkom w bardziej kameralnym gronie. Tematów nie brakowało. Bronisław Cieślak pracował z Jerzym Rogalskim nie tylko w serialu "07 zgłoś się". W latach 80. był dyrektorem krakowskiego ośrodka Telewizji Polskiej i... angażował Jerzego Rogalskiego jako artystę słynnego kabaretu Loża 44. Okazało się, że w Internecie można znaleźć fragmenty programów Loży 44 również z udziałem Bronisława Cieślaka.