Kryminalni
Ocena
serialu
8,4
Bardzo dobry
Ocen: 743
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Kryminalni": Marek Włodarczyk miał romans ze znaną aktorką

​Marek Włodarczyk, czyli niezapomniany komisarz Zawada z "Kryminalnych" i Józef Cieplak z "BrzydUli", nigdy nie narzekał na brak powodzenia u kobiet, a gdy był młody, wprost nie mógł się opędzić od pięknych dziewczyn. Nie wszyscy wiedzą, że jedną z jego pierwszych wielkich miłości była... Małgorzata Potocka, czyli Jola z "Barw szczęścia".


Kiedy Marek Włodarczyk studiował aktorstwo w łódzkiej szkole filmowej, wszyscy wróżyli mu wielką karierę. Był bez wątpienia najprzystojniejszym studentem i w dodatku miał w sobie to coś, co nikomu - a zwłaszcza kobietom - nie pozwalało przejść obok niego obojętnie...  

- Dziewczyny na mnie leciały - żartował wiele lat później, wspominając młodość.

Jedną z pierwszych kobiet, które zastawiły na niego sidła, była... Małgorzata Potocka. Studiowała na tej samej uczelni, co Marek. Była właśnie świeżo po rozstaniu z ukochanym Zbigniewem Malanowiczem, gdy znajomi - zaniepokojeni jej fatalnym nastrojem -  zaproponowali jej wypad w góry... Zgodziła się pojechać z nimi na narty do Zakopanego. Nie przypuszczała, że w Tarach przeżyje niezapomniane chwile w ramionach chłopaka, w którym kochały się wszystkie jej koleżanki.

Reklama

Wśród studentów wypoczywających u podnóża Giewontu był Marek Włodarczyk. Wesoły zazwyczaj przystojniak, tym razem trzymał się na uboczu, bo lizał właśnie rany po tym, jak rzuciła go dziewczyna... Pewnego wieczoru cała grupa pojechała na Gubałówkę. Ktoś dał hasło, żeby wszyscy się rozebrali i nadzy poszusowali w dół.

Nie trzeba było tego nikomu powtarzać dwa razy! Studentki i studenci łódzkiej szkoły filmowej zaczęli natychmiast zrzucać z siebie ubrania i jeden po drugim pobiegli w dół na złamanie karku. Małgorzata Potocka nagle wywróciła się... Marek pomknął jej na ratunek. I tak zaczął się ich romans.

Przez cały okres pobytu w Zakopanem nie odstępowali się na krok, a do Łodzi wrócili po prostu odurzeni sobą. Oczarowanie trwało jakiś czas. Oboje jednak wiedzieli, że spotkali się w złym momencie. Zawiedzeni w poprzednich związkach, szukali w swoich ramionach ukojenia i zapomnienia, niczego więcej. Niezagojone rany w ich sercach zbyt bolały, by mogli się naprawdę w sobie zakochać. Do dziś jednak z sentymentem wspominają tamte lata, bo nadal bardzo się przyjaźnią...

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy