Król
Ocena
serialu
7,4
Dobry
Ocen: 102
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Michał Żurawski: "Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było"

Z Michałem Żurawskim rozmawiamy na temat serialu "Król". Ekranizacja powieści Szczepana Twardocha już za chwilę na ekranach!

Interia: Jest to kolejna współpraca z Canal+. Tym razem jest to ekranizacja powieści Szczepana Twardocha. Czytelnicy "Króla" z pewnością mają swoje wyobrażenia dotyczące Jakuba Szapiro. Czy obawiałeś się jak zostanie odebrana przez nich twoja interpretacja postaci?

Michał Żurawski: Oczywiście, że była. Moja przewaga jest jednak taka, że ja tego Szapiro muszę zagrać, więc bazuję tylko na swoim wyobrażeniu o nim. Gdyby brało się pod uwagę wyobrażenia wszystkich czytelników, to możnaby było zwariować. Bałem się opinii autora, bo jestem wielkim fanem twórczości Szczepana Twardocha, ale również jego jako twórcy i człowieka. On stworzył Jakuba Szapiro, a ja go interpretuję całym sobą i po prostu robię swoje.

Reklama

Co cię zafascynowało w samej postaci Jakuba Szapiro?

Jakub Szapiro jest postacią niesamowicie napisaną, bardzo krwistą i wielowątkową, pokazującą cały wachlarz emocji. Powieść Twardocha to niezwykła historia bohatera, który wzorowany jest na prawdziwej postaci Szapsela Rotholca żydowskiego boksera, który walczył w reprezentacji Polski. Dodaje to tej postaci trochę grozy, że nie jest to jedynie wytwór wyobraźni autora. Wzrasta powaga literackiego Jakuba Szapiro.

Jakub Szapiro to człowiek o wielu twarzach - bokser, weteran, ojciec, mąż. Poznajemy go od różnych stron. Zagranie takiej postaci zapewne jest sporym wyzwaniem. Zwłaszcza, że Szapiro jest zawodowym bokserem. Jak wyglądały Twoje przygotowania do tej roli?

Treningi zacząłem dość wcześnie, jeszcze zanim ruszyły castingi. Byłem bardzo zdeterminowany, żeby dostać tę rolę. Dlatego boks towarzyszył mi dłużej niż trwała sama produkcja serialu. Jakub Szapiro to bardzo fascynująca postać. Myślę, że każdy mężczyzna czytając "Króla" znalazł w nim część siebie. To stereotyp mężczyzny, z czym borykają się mężczyźni teraz czy sto lat temu. To trochę archetyp mężczyzny, który chce przewodzić.

"Król" jest pewną nowością wśród polskich seriali, to kolejna produkcja premium w portfolio Canal+. Czym się wyróżnia na tle innych produkcji?

Myślę, że jest to serial historyczny inny niż dotychczasowe polskie produkcje. Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było i to z pewnością zaciekawi, przyciągnie widzów. Dla mnie "Króla" można spokojnie umieścić na jednej półce obok zagranicznych produkcji w stylu "Ojciec chrzestny", czyli poruszających tematykę związaną ze światem gangsterskim. Bohaterowie obracają się w świecie pełnym zła, tego co zwykły człowiek nazwałby czymś nienormalnym. W "Królu" widzimy historię ludzi, którzy zarabiają na życie czynieniem zła, krzywdząc innych. Zrobią wszystko by zostać królami miasta. Na świecie kino gangsterskie jest popisem kunsztu scenarzystów, aktorów, reżyserów. Gangsterstwo jest w nich pokazane w sposób bardzo wykwintny, królewski. To chcieliśmy pokazać również w "Królu", żeby widz miał wrażenie, że ogląda kolejną produkcję Scorsese albo Coppoli.

Jak wspominasz pracę na planie ze Szczepanem Twardochem oraz Janem P. Matuszyńskim?

Cudownie! Wspaniale jest współpracować z inteligentnymi ludźmi.

Seriale premium nazywa się filmami w odcinkach. Czy w przyszłości twórcy odejdą od kina na rzecz tego typu produkcji? Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności związane z panującą pandemią, pozamykane kina i przesuwane w nieskończoność premiery. Jesteśmy świadkami końca kina?

To jest chwilowy koniec kina, które za chwilę wróci. Kino i teatr będą się zmieniać, ale nigdy nie umrą. Ludzie zawsze będą ciekawi spektakli na żywo, prawdziwych emocji między aktorami oraz filmów na wielkim ekranie. O ile w filmie aktorów można zastąpić hologramami, efektami specjalnymi to w teatrze nie jest to takie proste. Nie martwię się o przyszłość aktorstwa. To kwestia miesięcy, może lat i wszystko wróci do normy. 

Pierwszy odcinek serialu "Król" zadebiutuje na antenie Canal+ Premium  6 listopada o godz. 21:00.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy