Siostry wreszcie razem

Aż pięć długich lat fani czekali na moment, gdy siostry Deschanel staną obok siebie na planie "Kości". Filmowa kariera Zooey rozwija się na tyle dynamicznie, że bardzo trudno było ustalić wolny termin. Udało się to przy okazji odcinka specjalnego.

- To Hart Hanson (twórca serialu - przyp. red.) przedstawił mi pomysł na bożonarodzeniowy odcinek. Zapoznałam się z zarysem fabuły i z radością odkryłam, że Zooey zagra moją kuzynkę, która przy każdej okazji cytuje Benjamina Franklina - zdradziła Emily.

Młodsza siostra była nieco zdenerwowana swoim udziałem, bo jeszcze nigdy nie zgodziła się zagrać w filmie nie czytając skryptu.

- Wiedziałam, że scenarzyści serialu są świetni, jednak ta decyzja wymagała od mnie dużo odwagi i wyobraźni - wyjaśniła Zooey.

- Od pierwszego klapsa atmosfera była świetna. Poza tym scenarzyści pozwolili mi wprowadzić kilka moich własnych pomysłów, dotyczących granej przeze mnie Margaret - dodała.

Ucieszyła ją myśl, że wreszcie będzie mogła zobaczyć, jak na planie pracuje Emily. Wcześniej siostry Deschanel nie miały okazji wystąpić wspólnie przed kamerami. Wyjątek stanowiły przedstawienia teatralne. Dziewczyny przyznały, że nie mają na razie dalszych wspólnych projektów.

- Łączy nas wyjątkowa relacja, która na szczęście nie ma nic wspólnego z filmowym biznesem - oświadczyła Emily, a jej siostra dodała: - Miałyśmy mnóstwo zabawy przy kręceniu tego świątecznego odcinka, ale cieszę się, że każda z nas idzie własną drogą. Wybieramy troszkę inne rzeczy, a to, paradoksalnie, pozwala nam zachować naszą szczególną więź.

nex