Kości Bones
Ocena
serialu
9,5
Super
Ocen: 2404
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Hokej moja miłość

Chociaż grafik Davida Boreanaza (Seeley Booth z serialu "Kości") pęka w szwach, gwiazdor poświęca każdą wolną chwilę ukochanej dyscyplinie sportowej i kibicowaniu ulubionej drużynie.


Pamiętacie odcinek (s. 4, odc. 13), w którym Booth (Boreanaz) zaprosił Bones (Emily Deschanel) na łyżwy? To nie przypadek, tylko pomysł aktora, bowiem David od dzieciństwa uwielbia hokej. Na pierwszy mecz zabrał go ojciec, kiedy jeszcze mieszkali w Buffalo.

- Byłem zauroczony grą zawodników. Tym, jak jeżdżą na lodzie. Chodziliśmy z tatą na mecze Sabres, a potem na zaplecze klubu. Byłem pod ogromnym wrażeniem. Ojciec wyjaśniał, że gra nabiera tempa, kiedy na lodzie pojawiają się Kanadyjczycy. I miał rację. Przesiąkłem tym. W 1977 r. przeprowadziliśmy się do Filadelfii. Zostałem fanem Philadelphia Flyers po meczu z Sabres. Wtedy wygrali i mnie zdobyli. Od tamtej pory jestem im wierny - mówił aktor w wywiadzie dla "CBC".

Reklama

Gwiazdorska liga

Sam ćwiczy dopiero od dziesięciu lat, bo kiedy był nastolatkiem, nie potrafił się zmobilizować do wstawania o 6 rano.

- Grałem w piłkę nożną, ale kiepsko mi szło, więc spróbowałem hokeja. Jest ciężko, naprawdę, ale już się uzależniłem. Jeśli teraz nie mam treningu w sobotę o 6 albo w niedzielę o 8, to ćwiczę z kolegami z ligi gwiazdorskiej - przyznał.

Miłością do tej dyscypliny zaraził swojego 9-letniego syna Jadena. - Uwielbiam patrzeć jak gra i zdobywa nowe umiejętności. Poświęcamy z żoną mnóstwo czasu na jego treningi w małej lidze "The Junior Kings". Jaden kocha grać, może dlatego, że ja jestem takim zagorzałym fanem. Mówił mi, że w przyszłości chciałby występować w zawodowej lidze NHL! Ale wie, że najpierw musi skończyć szkołę. Dopiero potem założyć rodzinę i uprawiać sport. Tego go uczę - kontynuował.

Na bieżąco

Boreanaz jest zagorzałym fanem. Nawet po przeprowadzce do Los Angeles pozostał wierny Flyersom. Wielu zawodników drużyny zna osobiście i bardzo przeżywa każdy transfer. Przyznaje, że musi zobaczyć wszystkie mecze.

- Mam aplikację w telefonie, dzięki której sprawdzam wyniki i jestem powiadamiany o zmianach w NHL. Kiedy grają Flyersi, jestem podenerwowany. Myślę o strategii, o tym, czy zawodnicy są w dobrej formie. Zachowuję się maniakalnie. Zbieram gadżety i koszulki. - zdradził.

Ma też nowy rytuał.  Kiedy pracuje jako reżyser, przychodzi na plan w koszulce swojego ulubionego zespołu. - Nie wstydzę się, wręcz przeciwnie - jestem z tego bardzo dumny - chwalił się.


nex


Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: Kości | seriale | David Boreanaz | Emily Deschanel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy