Dorota Stalińska mogła być drugą... Joanną Pacułą, ale nie chciała zostać w Ameryce!
Dorota Stalińska, czyli Maria Fokus z kontrowersyjnego serialu „Kontrola”, miała przed laty możliwość zrobienia wielkiej kariery w Hollywood. Na zostanie w Los Angeles namawiał ją sam Menahem Golan. - Obiecywał, że mi pomoże, znajdzie coś do grania – wspomina aktorka. Dlaczego nie zdecydowała się przyjąć oferty słynnego producenta?
Na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku Dorota Stalińska postanowiła wyruszyć na podbój Ameryki z monodramem "Próba". Zachęcił ją do tego Janusz Głowacki...
- Graliśmy z pianistą Zbigniewem Łapińskim w Chicago i Nowym Jorku. W środku lata, przy nieziemskim upale. W Nowym Jorku zapełniliśmy widownię na osiemset miejsc! Po takim sukcesie postanowiłam zostać dłużej i zwiedzić ten niezwykły kraj - wspominała na łamach portalu "Wyborcza.pl".
Dorota Stalińska przejechała Stany wzdłuż i wszerz, robiąc wysłużoną hondą civic swej mieszkającej w Kanadzie siostry ponad czterdzieści tysięcy kilometrów! W podróży towarzyszył jej dwuletni wtedy syn Paweł i... niania.
W Hollywood aktorka odwiedziła swą koleżankę Joannę Pacułę mającą już wtedy na koncie mnóstwo ról z nagrodzoną nominacją do Złotego Globu kreacją w filmie "Gorky Park" na czele.
- Mieszkała w domu należącym wcześniej do Rudolfa Valentino - opowiada Dorota Stalińska, której udało się namówić Pacułę na pierwszy po opuszczeniu ojczyzny wywiad dla polskiej prasy (zapis rozmowy aktorek opublikował później "Twój Styl").
Podczas wizyty w Los Angeles Stalińska spotkała się z producentem i reżyserem Menahem Golanem. Miała wcześniej okazję pracować z nim, gdy kręcił na Węgrzech film "Hanna's War" i powierzył jej jedną z ról. Golan był nią wtedy zachwycony... Tym razem zaproponował jej, by została w Ameryce na stałe.
- Namawiał mnie, żebym została. Obiecywał, że mi pomoże, znajdzie coś do grania. Ale wróciłam. Przez trzydzieści lat tej decyzji nie żałowałam. Dopiero ostatnio, kiedy otaczająca nas rzeczywistość stała się nie do zniesienia, pierwszy raz pomyślałam, że może głupio zrobiłam - powiedziała "Wyborczej.pl".
Dorota Stalińska zdecydowała się wrócić do Polski, bo uznała, że nie może zawieść fanów.
- Kocham ten zawód, kocham swoją publiczność - twierdzi i dodaje, że tak naprawdę tylko w kraju czuła się aktorką spełnioną.