Wielka miłośniczka... świerszczy
Anna Milewska, którą zobaczymy wkrótce jako Marię Kopiecką w "Komisarzu Alexie", jest wielką miłośniczką... świerszczy. Był czas, że miała w domu liczącą 300 sztuk hodowlę tych niezwykłych owadów.
Anna Milewska uwielbia cykanie świerszczy. Hodowała je przez wiele lat w domu ukrytym między blokami na warszawskim Żoliborzu. Żartowała, że dzięki odgłosom, jakie wydawali jej podopieczni, nie słyszała szumu i gwaru wielkiego miasta, które widziała z okien swego domu. Terraria ze świerszczami stały w jej sypialni i były pełne śpiewających owadów, które aktorka wręcz kochała.
- Ich granie przypomina mi łąki mego dzieciństwa w majątku na Podlasiu. Dźwięk, który wydają, rozczula mnie i przenosi do przeszłości - mówiła wtedy Anna Milewska.
Pierwszego świerszcza przyniósł do domu nieżyjący już mąż aktorki, znany himalaista Andrzej Zawada.
- Pracował jako geofizyk w Instytucie Geofizyki w budynku Instytutu Biologii Doświadczalnej. Przez okno do jego pokoju wskoczył kiedyś świerszcz. Andrzej złapał go i przyniósł mi, a ja zauroczyłam się nim od pierwszego spojrzenia. Ten świerszcz zapoczątkował moją hodowlę - wspomina.
Anna Milewska sama zajmowała się swoimi świerszczami. Andrzej Zawada tylko czasami zaglądał do terrarium i kontrolował, czy wszystko z nimi w porządku.
Kiedy w 2000 roku zmarł mąż aktorki, cały jej świat legł w gruzach. Spędzili razem prawie 50 lat!
Dziś w domu Anny Milewskiej pełno jest pamiątek przypominających jej Andrzeja. Razem przywozili je z najdalszych zakątków ziemi, które zwiedzali podczas swoich wypraw. Aktorka nie hoduje już świerszczy, ale zawsze, gdy słyszy ich cykanie zza okien, przypomina jej się mąż i ten pierwszy świerszcz, którego dostała od niego...