To jest jej czas!
Laborantka Beata Fabicka w "Komisarzu Aleksie", patomorfolog Kinga Walczyk w "Na dobre i na złe", Jola w "Przepisie na życie" i Zosia w "Ranczu" - to role, w których tej wiosny oglądać będziemy na ekranach Martę Dąbrowską. Wszystko wskazuje na to, że niespełna 30-letnia aktorka ma wreszcie szansę dołączyć do grona najpopularniejszych serialowych gwiazd w Polsce!
Kiedy Marta Dąbrowska zdawała egzaminy wstępne do Akademii Teatralnej, żaden z zasiadających w komisji egzaminatorów nie wiedział, że jest córką ówczesnego... ministra kultury. Zżerała ją trema, gdy stanęła przed Andrzejem Łapickim i musiała przekonać go, że nadaje się na aktorkę!
- Byłam nieprzytomna z nerwów. Pamiętam, że tata powiedział mi tuż przed egzaminem, żebym jednak do nich nie podchodziła. Mówił, że jeśli zostanę aktorką, trema będzie mi towarzyszyć całe życie. Dziś wiem, że miał rację - mówi Marta Dąbrowska.
Marta bardzo nie chciała, żeby o tym, jakie - i czy w ogóle - dostanie role, decydowało to, że jej ojciec jest ministrem. Jej koledzy ze studiów dopiero po kilku latach, gdy zobaczyli ją na zdjęciach u boku Waldemara Dąbrowskiego, zorientowali się, czyją jest córką.
Dziś ojciec jest największym fanem Marty. Podziwia ją za to, jak świetnie radzi sobie w zawodzie, który - jak powiedział kiedyś w wywiadzie - jest dla większości uprawiających go osób zawodem pełnym niespełnionych marzeń i dramatycznych rozczarowań.
Marta Dąbrowska od kilku lat praktycznie nie schodzi z planu. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat zagrała w ponad dziesięciu serialach! Wciąż jednak czeka na rolę, za którą pokochają ją telewidzowie i która sprawi, że dołączy do grona największych serialowych gwiazd w Polsce. Być może rolą tą okaże się pełna energii, nieco ekscentryczna i bardzo śmiała w kontaktach z mężczyznami laborantka Beata Fabicka z 3. serii "Komisarza Aleksa"?
Jedno jest pewne - w najbliższych miesiącach Martę Dąbrowską często oglądać będziemy na telewizyjnych ekranach.