Najważniejszy film w dorobku Ireneusza Czopa
Aż 10 lat czekać musieli fani Władysława Pasikowskiego na jego nowy film! We wtorkowy wieczór twórca kultowych "Psów" i "Krolla" zaprezentował wreszcie widzom długo wyczekiwane "Pokłosie" ze znakomitą rolą Ireneusza Czopa, czyli starszego aspiranta Ryszarda Puchały z "Komisarza Aleksa".
- Kiedy Władysław Pasikowski zadzwonił do mnie i powiedział, że wygrałem casting na główną rolę w jego nowym filmie, byłem bardzo podekscytowany i szczęśliwy. Dziś mogę powiedzieć, że to najważniejszy film w moim aktorskim dorobku - mówi Ireneusz Czop, który w "Pokłosiu" wcielił się we Franciszka Kalinę.
Franciszek Kalina po kilkuletniej emigracji wraca do Polski, bo do Chicago, gdzie mieszkał, dotarła do niego wiadomość, że jego młodszy brat Józek (w tej roli Maciej Stuhr, czyli podkomisarz Artur Banaś z "Gliny") popadł w konflikt z mieszkańcami swojej wsi. Po przyjeździe odkrywa, że przyczyną tego konfliktu jest mroczna tajemnica skrywana od lat. Skłóceni od dawna bracia postanawiają razem dojść do prawdy i rozpoczynają śledztwo, które doprowadzi do zaostrzenia konfliktu we wsi i odciśnie tragiczne piętno na ich życiu... Tak w największym skrócie streścić można fabułę "Pokłosia" reklamowanego jako najodważniejszy polski film ostatnich lat.
We wtorek nowe dzieło Władysława Pasikowskiego obejrzeli w warszawskim kinie Atlantic pierwsi widzowie. Na widowni nie mogło oczywiście zabraknąć gwiazd "Pokłosia" - Ireneusza Czopa, Macieja Stuhra i nestorki polskiego aktorstwa 97-letniej Danuty Szaflarskiej, którą ostatnio mogliśmy oglądać jako Wiesławę w "Licencji na wychowanie".
Wśród gości premierowego pokazu "Pokłosia" dostrzegliśmy też Jerzego Stuhra oraz Urszulę Grabowską, czyli Magdę Werner z "Bez tajemnic", Magdalenę Stam, czyli Zytę z "Klanu", i Oliwię Angerstein, czyli Joannę z "Barw szczęścia".
"Pokłosie" trafi na ekrany kin już w najbliższy piątek, 9 listopada. Tymczasem zajrzyjcie do naszej galerii, by obejrzeć fotorelację z uroczystej premiery nowego filmu Władysława Pasikowskiego.