Mógł zostać gwiazdą... futbolu!
Jakub Wesołowski, czyli komisarz Marek Bromski z serialu "Komisarz Alex", był kiedyś świetnie zapowiadającym się... piłkarzem. Gdyby nie kontuzja, jakiej doznał na boisku, byłby dziś być może gwiazdą futbolu!
- Wychowałem się w rodzinie, w której sport był traktowany bardzo poważnie. Od dziecka grałem w piłkę i wiązałem swoją przyszłość ze sportem - wyznał Kuba w jednym z wywiadów.
Jakub Wesołowski przyznaje, że jest niespełnionym piłkarzem. Całe życie marzył o udziale w igrzyskach olimpijskich, medalach i byciu najlepszym.
- Z czasem nasze drogi z piłką się rozeszły, bo miałem kontuzję, która uniemożliwiła mi treningi. Kilka lat później przeczytałem wywiad z moim byłym trenerem. Powiedział w nim, że to jednak dobrze, że zająłem się aktorstwem - śmieje się serialowy komisarz Bromski.
Kuba jednak nie rozstał się ze sportem definitywnie. Od czasu do czasu pojawia się na boisku, by razem z innymi aktorami grać w piłkę. Nigdy nie odmawia udziału w meczach charytatywnych i zawsze, gdy gra, jest jednym z najlepszych zawodników na murawie. Jakub Wesołowski bierze też udział w maratonach warszawskich, do których przygotowuje się przez wiele miesięcy.
- Kiedy po raz pierwszy dobiegłem do mety, czułem się najszczęśliwszym facetem na świecie! Po czteroipółgodzinnym biegu w ogóle nie odczuwałem zmęczenia. Cieszyłem się, że dałem radę i ukończyłem maraton - wspomina młody aktor.