"Komisarz Alex": Zbigniew Stryj bardzo lubi grać w "Komisarzu Aleksie"
Zbigniew Stryj, którego zobaczymy jako Wiktora Jastrzębskiego w 12. odcinku 9. serii "Komisarza Aleksa", od 7 lat pełni funkcję zastępcy dyrektora do spraw artystycznych Teatru Nowego w Zabrzu, na scenie którego stworzył wiele wybitnych kreacji. Aktor nie kryje, że kocha pracę w teatrze, ale bardzo lubi również grać w... serialach.
Zbigniew Stryj jest jednym z najbardziej zapracowanych polskich aktorów. W ciągu ostatnich dwóch lat mogliśmy oglądać go w czterech serialach (jako Tomasza w "Na noże", Roberta Bilskiego w "M jak miłość", nadinspektora Kozłowskiego w "Komisji morderstw" i Mateusza w "Na dobre i na złe") oraz w pięciu filmach ("Sługi boże", "Prosta historia o morderstwie", "Konwój", "Amok" i "Gwiazdy"). Niemal każdego wieczoru Zbigniew Stryj występuje na scenie zabrzańskiego Teatru Nowego...
- Jestem osobą, która odczuwa nieustanny głód pracy. Czasem boję się, że wszystkiego nie zdążę zrobić... Wkładam w pracę całe moje serce - mówi.
W sobotę 10 czerwca Zbigniewa Stryja zobaczymy w gościnnym epizodzie w 12. odcinku 9. serii "Komisarza Aleksa" (emisja w TVP1 o godzinie 20.30). Wiktor Jastrzębski, w którego się wcielił, to psychopata mający obsesję na punkcie autorki bardzo poczytnej powieści erotycznej, Agaty Zielińskiej (Małgorzata Tobiasz). Mężczyzna postanowi porwać pisarkę i uwięzić ją w ogromnej... klatce. Zrobi wszystko, by spełnić swe fantazje i zrealizować marzenie o zostaniu kochankiem literatki. Uda mu się uprowadzić Agatę, ale na szczęście Górski (Krystian Wieczorek) dowie się, gdzie ją przetrzymuje i - z pomocą Aleksa - uwolnieni Zielińską.
Przypomnijmy, że Zbigniew Stryj już raz wystąpił u boku czworonożnego komisarza. W 2013 roku zagrał Juliusza Wrońskiego - majętnego biznesmena, ojca porwanej dla okupu dziewczynki - w 3. odcinku 4. serii serialu. Aktor nie kryje, że bez wahania przyjął propozycję ponownego udziału w "Komisarzu Aleksie", bo bardzo lubi grać w serialach.
- Nie mam pojęcia, jak to się stało, że zacząłem dostawać propozycje od twórców seriali! To stało się nagle... Na castingu byłem może ze trzy razy w życiu! Pierwszy raz do... reklamy. Stamtąd trafiłem do "Na Wspólnej", a potem już się to potoczyło. Pojawiły się oferty kolejnych ról w kolejnych serialach - opowiadał w wywiadzie.
Zbigniew Stryj przyznaje, że pracuje niemal bez przerwy, ale wcale nie jest zmęczony.
- Mało mam wolnych chwil, ale jak już się trafiają, spędzam je z rodziną. Żona i córki to najważniejsze osoby w moim życiu. Dzięki nim czuję się szczęśliwy i wciąż mam siłę do pracy - mówi.