"Komisarz Alex": Sylwia Juszczak-Arnesen kiedyś broniła się przed rolami w serialach

Sylwia Juszczak-Arnesen wspomina, że - będąc świeżo upieczoną absolwentką łódzkiej szkoły filmowej - marzyła o wspaniałych rolach we wspaniałych filmach. Jeszcze jako studentka zagrała w głośnych produkcjach Przemysława Wojcieszka "Zabij ich wszystkich" i "Głośniej od bomb", więc myślała, że drzwi do kariery stoją przed nią otworem...

- Akurat w tym okresie w kinie była lekka zapaść, nie powstawało zbyt wiele filmów - mówi, dodając, że dostawała wtedy jedynie propozycję ról w serialach.

- Nie chciałam grać w serialach, ponieważ bałam się zaszufladkowania - tłumaczy.

Aby mieć stały dochód, Sylwia otworzyła sklep z przedmiotami ręcznej roboty. Aktorka i jej mąż (pierwszym mężem Sylwii Juszczak-Arnesen był Tomasz Pągowski znany dziś telewidzom z programu "Bitwa o dom") wynajęli pomieszczenie w Domu Braci Jabłonowskich na ulicy Chmielnej w Warszawie, wyremontowali je i rozpoczęli działalność handlową.

- Sprzedawaliśmy rzeczy ręcznej roboty - biżuterię, dziergane ręcznie swetry, spodnie... To było miejsce, w którym poznawaliśmy różnych fajnych ludzi, ale po roku zaczęliśmy się licytować, kto ma tam siedzieć. Jak braliśmy kogoś na zastępstwo, to nie szło. Niestety, swojego biznesu trzeba pilnować - wspominała serialowa Mirka z "Ciszy nad rozlewiskiem" w wywiadzie.

Sylwia Juszczak-Arnesem twierdzi, że jej sklep przetrwałby, gdyby nie to, że ona bardzo chciała grać!

Dziś Sylwia praktycznie nie schodzi z planu... seriali, przed graniem w których tak się kiedyś broniła.

- Teraz jest inaczej. Bierze się wszystko! - twierdzi aktorka, którą w tym roku zobaczymy m.in. w "O mnie się nie martw", "Ojcu Mateuszu", "Krwi z krwi" i - jesienią - w "Komisarzu Aleksie".

Dodajmy, że Sylwia będzie też jedną z gwiazd 3. edycji polsatowskiego show "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".