"Komisarz Alex": Seryjny morderca czy mściciel? Kto zabił młodych piłkarzy?
Były piłkarz związany z jednym z łódzkich klubów - Krzysztof Gołębiewski (Jakub Wróblewski) - zostanie brutalnie zamordowany. Sprawca zasztyletuje go, po czym narysuje mu na czole charakterystyczny znak... Wkrótce potem policja znajdzie kolejne ciała - lekarza sportowego i młodego napastnika. Na czołach obu mężczyzn widnieć będzie taki sam znak, jak na czole Gołębia!
W 7. odcinku 10. serii "Komisarza Aleksa" (emisja w TVP1 w sobotę 21 października o godzinie 20.15) Górski (Krystian Wieczorek) i jego przyjaciele z łódzkiej komendy ścigać będą seryjnego mordercę, którego ofiarami padną dwaj piłkarze i lekarz sportowy. Puchała (Ireneusz Czop) - wielki fan piłki nożnej - odkryje, że wszyscy trzej mieli związek z kontuzją młodziutkiego zawodnika, który rok wcześniej został sfaulowany na boisku i doznał licznych obrażeń uniemożliwiających mu kontynuowanie kariery.
Lucyna (Magdalena Walach), Marta (Beata Fido) i Piotr dowiedzą się, że Kubę Tomalaka (Adrian Brząkała) sfaulował... Gołębiewski, a drugi z zamordowanych piłkarzy - Puzio (Maciej Cymorek) - wpadł na leżącego na murawie Kubę i złamał mu nogę. Wkrótce wyjdzie też na jaw, że leczeniem młodziutkiego zawodnika zajmowała się trzecia ofiara tajemniczego zabójcy - doktor Robert Szydłowski (Maciej Robakiewicz). - Zamiast go leczyć, okaleczył jeszcze bardziej - do takich wniosków dojdą policjanci, badając związek Szydłowskiego z Tomalakiem.
W garażu, gdzie morderca porzuci ciało lekarza, Alex znajdzie skrawek materiału. Wszystko wskazywać będzie na to, że zabójca - uciekając - zawadził nogą o zderzak jednego z samochodów i pozostawił na nim naderwany kawałek nogawki.
Górski i Lucyna pojadą w towarzystwie czworonożnego detektywa do domu Kuby. Będą podejrzewać, że to on zabija ludzi, przez których na zawsze musiał pożegnać się z marzeniami o zostaniu gwiazdą polskiego futbolu. Podczas gdy Piotr przesłuchiwać będzie chłopaka, Alex niespodziewanie złapie trop... Stanie przed drzwiami do pokoju chorego na raka ojca Tomalaka (Grzegorz Przybył) i zacznie głośno szczekać.
- Ktoś jest w tym pokoju? - zapyta Górski.
- Mój tata, jest bardzo chory, położył się spać - powie mu Kuba.
Okaże się, że pokój jest pusty. Czy to stary Tomalak chciał pomścić krzywdę syna i postanowił - zanim umrze na raka - zamordować wszystkich, których chłopak obwiniał o to, że zniszczyli mu karierę i życie?