"Komisarz Alex": Rocky się odnalazł! Jest cały i zdrowy!

Prawie 48 godzin Rocky uznawany był za zaginionego. Łódzkim policjantom nie udało się jeszcze ustalić, czy piękny owczarek niemiecki sam oddalił się od domu, czy został skradziony... Najważniejsze, że pies się odnalazł i wrócił do swych opiekunów - Beaty i Andrzeja Krzemińskich. Jak się dowiedzieliśmy, Rocky czuje się dobrze i już dziś wróci na plan 7. serii "Komisarza Aleksa".

- Nie przerwaliśmy zdjęć do serialu, bo po prostu byliśmy pewni, że nasza gwiazda się odnajdzie, a poza tym mamy przecież jeszcze dwa psy, które także grają Aleksa, i są - podobnie jak Rocky - świetnie wyszkolone i przygotowane do pracy na planie - mówi producentka Monika Jóźwik.

Okoliczności zaginięcia Rocky'ego najprawdopodobniej nigdy nie zostaną do końca wyjaśnione. Jedna z teorii, którą brali pod uwagę łódzcy policjanci, mówi, że owczarek został uprowadzony, ale porywacze przestraszyli się konsekwencji swego czynu i odwieźli psa w okolice domu, w którym mieszka. Inna - że Rocky poczuł nagły zew krwi i - zwabiony zapachem ponętnej suczki - po prostu uciekł, by z dala od opiekunów oddawać się miłosnym igraszkom. Jak było naprawdę? To na zawsze pozostanie tajemnicą czworonoga.

Rocky wciela się w Aleksa od pierwszego odcinka serialu. To bardzo zdyscyplinowany aktor zawsze chętny do pracy, ale też wiecznie skory do zabawy figlarz. Jest ulubieńcem całej ekipy. To, że nic mu się nie stało i że wciąż będzie grał Aleksa, wszyscy pracujący przy realizacji "Komisarza Aleksa" przyjęli z ogromną ulgą i wielką radością.