"Komisarz Alex": nigdy o nic go nie prosiła. Boi się, że jest już za późno

26-letnia Kama Żerska, absolwentka wydziału biotechnologii, obecnie stażystka w szpitalu uniwersyteckim, zafascynowana badaniami DNA, kryminalistyką i mikrośladami. Od rozwodu jej rodziców minęło już kilka lat. Konflikt z ojcem, który zostawił rodzinę, ostygł. Teraz młoda kobieta nie ma już w sobie takiej złości wobec niego. Nieoczekiwanie Kama znajdzie się w centrum fascynującej kryminalnej sprawy. Daniel Borta, chłopak, z którym od kilku miesięcy utrzymywała bliską znajomość, nieoczekiwanie zaginie bez śladu. Przyjdzie z tym do ojca.

- Poznaliśmy się dwa miesiące temu, podczas ostatnich zajęć w łączonej grupie na Erasmusie… - zacznie dziewczyna drżącym głosem.

- W Madrycie? Nie mówiłaś mi o nim…Kama spojrzy na ojca krytycznie, a Żerski zareaguje wzruszeniem ramion, bo uświadomi sobie dobitnie, że nie rozmawiali na ten temat.

- Daniel Borta ma 25 lat, z tego, co wiem, to jego rodzice są Polakami mieszkającymi w Argentynie. Przyleciał do mnie w piątek w nocy, miał lot powrotny do Madrytu o czwartej nad ranem w poniedziałek. W niedzielę wybraliśmy się na imprezę do znajomych nad Wisłę. Grill i te sprawy. Daniel wziął ze sobą walizkę, bo nie wiedzieliśmy, do której posiedzimy, więc lepiej było prosto po grillu jechać na lotnisko. Taki był plan. Pokłóciliśmy się jakoś przed północą… - zrelacjonuje ojcu Żerska.

- O co? – zainteresuje się komendant. Dziewczyna ucieknie wzrokiem. - Kama? – nie da za wygraną policjant.

- Na grillu znajomi zarzucali MDA.

Żerski zimno spojrzy na córkę.

- Błagam cię, jestem biotechnologiem, nie biorę do ust żadnych substancji psychoaktywnych! – sprowadzi go na ziemię dziewczyna. - Daniel chciał spróbować, gadał jak nakręcony, że wszystko jest pod kontrolą itd… Ja powiedziałam "nie". I o to się pokłóciliśmy. To była nasza pierwsza awantura. Zostawiłam go na tej imprezie i wróciłam do domu. Byłam zła, a on się nie odezwał. Uznałam, że to koniec znajomości. Wymazałam jego numer z komórki i zablokowałam go w mediach społecznościowych – doda.

- Nie chciałaś na trzeźwo, już po imprezie, wyjaśnić sytuacji?

Zapadnie długie milczenie.

- Czasem podejmujemy decyzje zbyt pochopnie… - stwierdzi Sławomir.

- Mówisz o sobie i mamie? – zaczepnie skomentuje dziewczyna.

Żerski nie odpowie, ale Kama będzie wiedziała, że trafiła w czuły punkt.

- Byłam pewna, że wrócił do Madrytu i skończył naszą znajomość. Tylko, że dziś odezwali się znajomi, u których imprezowaliśmy. Byli pewni, że Daniel jest u mnie, chcieli wiedzieć, kiedy odbierzemy jego walizkę…

- Masz jakiś jego dokument? Paszport?

Młoda Żerska pokręci głową i sięgnie do plecaka, z którego wyjmie zawiniątko w woreczku.

- Przyniosłam koszulkę, w której spał… Miałam ją wyrzucić, ale…

Dziewczyna zacznie płakać.

- Może się przyda do pobrania DNA…

- Może się przyda, ale mam nadzieję, że nie. Zobaczysz, pewnie poszedł w Polskę – spróbuje pocieszyć córkę komendant główny. - Chodź, złożysz zawiadomienie u dyżurnego. Szkoda czasu, Działajmy – skwituje Żerski.

- Tato, nigdy cię o nic nie prosiłam… - przypomni Sławkowi rozemocjonowana Kama. - Wiesz, ile mnie kosztowało samo przyjście do ciebie z tym?

- Zrozum, mamy procedury, które dotyczą każdego. Nie mogę ich naginać, tylko dlatego, że jesteś moją córką – rzuci Żerski.

Kama spuści głowę.

- Kamiś. Rozumiem, co czujesz, ale nie mogę inaczej! Żeby ci pomóc, mogę pójść zgłosić zaginięcie razem z tobą… Chcesz?

Dziewczyna nie będzie mogła powstrzymać łez, które zaczną płynąć jej po policzkach. Żerski niezbyt zgrabnie obejmie córkę.

- Boję się, że jest już za późno, że coś mu się stało. I że to jest moja wina. Bo czuję, że jest…

Jak rozwinie się ten wątek?

4. odcinek 24. serii "Komisarza Aleksa" zostanie wyemitowany w piątek 17 października o godz. 21.10 w TVP1.