Komisarz Alex
Ocena
serialu
8,9
Bardzo dobry
Ocen: 3227
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Komisarz Alex": Katarzyna Skrzynecka miłość zawsze stawia na pierwszym planie

Katarzyna Skrzynecka, którą tuż po wakacjach zobaczymy jako divę operową Rebekę Stein w 1. odcinku 6. serii "Komisarza Aleksa", od kilku lat jest szczęśliwą żoną i mamą. Aktorka twierdzi, że mąż i córeczka są najważniejszymi osobami w jej życiu...



- Kocham i jestem kochana - mówi Katarzyna Skrzynecka, gdy ktoś pyta ją, co daje jej największą radość w życiu.

Kasia przyznaje, że nie traktuje miłości jako czegoś należnego jej na wieczność. Uważa, że o uczucia trzeba bezustannie dbać, ciągle je pielęgnować i... podsycać.

- Z miłości zrodziły się największe szaleństwa w moim życiu. Kiedyś ryzykowałam utratą szansy zawodowej, bo pojechałam z ukochanym nad jezioro i o mały włos nie zdążyłabym na bardzo ważne spotkanie, na które byłam umówiona z producentami filmowymi. Wracałam do Warszawy po kawałku - jechałam nawet traktorem! Wpadłam na spotkanie w dżinsach, bez makijażu i z szyszkami w kieszeni. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - dla mnie jako aktorki i jako zakochanej dziewczyny. Miłość jednak zawsze postawiłabym na pierwszym planie - opowiada Katarzyna Skrzynecka.

Reklama

Aktorka przyznaje, że była dotąd zakochana trzy razy, za każdym razem szczęśliwie i na długo.

- Teraz jest ten trzeci raz i mam nadzieję, że ostatni. Wszystkie moje związki uczuciowe były zawsze bardzo prawdziwe, wzajemne i naprawdę długotrwałe. Tak jest i tym razem - twierdzi.

Pierwsza miłość dopadła Katarzynę Skrzynecką, gdy miała dwanaście lat. Podczas spędzanych w górach ferii zadurzyła się w pewnym spotkanym na stoku narciarzu. To była miłość od pierwszego wejrzenia! Starała się tak zjeżdżać z góry, aby w kolejce do wyciągu znaleźć się obok niego i móc choć przez chwilę z nim porozmawiać.

- Tak było do momentu, gdy on przyszedł na narty ze swoją... żoną. Westchnęłam tylko i odkochałam się szybciutko - wspomina.

Katarzyna Skrzynecka nie wyobraża sobie, by rywalizować o cokolwiek z ukochanym mężczyzną. Kobiety, które za wszelką cenę starają się udowodnić swojemu mężczyźnie swą wyższość, po prostu ją irytują.

- Nie mam nic przeciwko temu, by być potulną żoną. Życie rodzinne i miłość są dla mnie ważniejsze niż kariera zawodowa - mówi.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Skrzynecka | Komisarz Alex
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy