Ireneusz Czop kończy 45 lat
W sobotę, 6 lipca, Ireneusz Czop, czyli podkomisarz Ryszard Puchała z "Komisarza Aleksa", świętować będzie swe 45. urodziny.
Rok, który minął od poprzednich urodzin Ireneusza Czopa, był dla tego niezwykle sympatycznego aktora jednym z najpracowitszych w całej karierze. Na ekrany kin weszło aż pięć filmów z jego udziałem (w tym kontrowersyjne "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego), a na ekranach telewizyjnych mogliśmy oglądać go w pięciu serialach ("Komisarz Alex", "Bez tajemnic", "Prawo Agaty", "Ojciec Mateusz" i "Na dobre i na złe"). Obecnie Ireneusz Czop pracuje na planie dwóch kolejnych filmów - "Jack Strong" Pasikowskiego i "Zabójcza miłość" Jakuba Nieścierowa oraz 4. serii "Komisarza Aleksa", a na premierę czeka "Ostra randka" Macieja Odolińskiego, w której zagrał w ubiegłym roku.
Ireneusz Czop przyznaje, że był w jego życiu moment, kiedy chciał rzucić aktorstwo, bo myślał, że po prostu nie nadaje się, by uprawiać ten zawód.
- Straciłem etat w teatrze, czułem, że to, co robię, jest po prostu nieistotne. Kilka miesięcy przesiedziałem w domu, potem sprzedawałem polary - wyznał w wywiadzie, dodając, że dopadła go depresja, ale na szczęście udało mu się jakoś zamknąć etap bycia - jak sam to określa - gówniarzem bez kręgosłupa.
Najlepszym sposobem na depresję i marazm okazała się w przypadku Ireneusza Czopa praca. Tyle, że decydując się na kilka ról jednocześnie, pracował praktycznie bez przerwy i wylądował w szpitalu!
Dziś Ireneusz jest jednym z najbardziej cenionych w Polsce aktorów teatralnych, wykładowcą w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, gwiazdą uwielbianego przez widzów "Komisarza Aleksa". Żartuje, że - choć dość późno zrozumiał, iż aktorstwo to jego żywioł - nie wyobraża sobie, że mógłby wykonywać inny zawód.
Ireneusz Czop, pytany o zawodowe marzenia, nigdy o nich nie mówi. Twierdzi, że jest bardzo zadowolony z tego, co dostaje od losu, a nie lubi za bardzo wybiegać w przyszłość.
- Jak idę małymi krokami, które są stabilne i pewne, to wszystko się dobrze dzieje - powiedział w wywiadzie.
W sobotę - 6 lipca - Ireneusz Czop skończy 45 lat. Czego życzy sobie z tej okazji? By móc za rok powiedzieć, że ciekawie przeżył te 12 miesięcy.