Etatowy lekarz polskich seriali tym razem w roli... pacjenta
W 9. odcinku 3. serii "Komisarza Aleksa" (emisja 27 kwietnia o godz. 20.20 w TVP 1) w jednym z gościnnych epizodów zobaczymy Marcina Sianko, który od pewnego czasu specjalizuje się w rolach lekarzy. Tym razem nie gra jednak lekarza, ale... pacjenta szpitala psychiatrycznego.
Marcin Sianko żartuje, że wyspecjalizował się w graniu lekarzy i, zanim dostał propozycję udziału w "Komisarzu Aleksie", myślał, że żaden reżyser i producent nie będzie już w stanie wyobrazić go sobie bez... kitla.
- Moi rodzice są lekarzami i marzyli, żebym poszedł w ich ślady. Kiedy widzą mnie na ekranie w kitlu, są bardzo zadowoleni - śmieje się aktor.
Myśl o tym, by studiować medycynę, nigdy nawet nie przyszła Marcinowi do głowy. Jako młody chłopak świetnie grał na puzonie i poważnie myślał o studiach w Akademii Muzycznej, potem marzył, aby zostać prawnikiem. Kiedy pewnego dnia zgodził się pomóc koledze z białostockiego teatru przy ustawianiu światła, zrozumiał, że teatr to miejsce wprost stworzone dla niego.
- Odkryłem, że to jest mój świat - mówi.
Choć Marcin Sianko jeszcze jako student został gwiazdą krakowskich teatrów, musiał dość długo czekać, by zaistnieć także na ekranach. Popularność przyniósł mu dopiero udział w trzech serialach, w których zagrał lekarzy - radiologa Pawła Gracza w "Na dobre i na złe", kardiologa Krzysztofa Wróbla w "Rezydencji" i chirurga Igora Nowaczyńskiego w "Julii".
- To zbieg okoliczności, że gram akurat takie role - powiedział niedawno w wywiadzie.
Okazuje się jednak, że nie wszyscy producenci widzą w Marcinie Sianko jedynie "etatowego" lekarza polskich seriali. O tym, że świetnie sprawdza się też jako... pacjent, przekonać się będziemy mogli już w sobotę oglądając 9. odcinek 3. serii "Komisarza Aleksa". Marcin wciela się w nim w Pikassa - jednego z pacjentów oddziału leczenia uzależnień w szpitalu psychiatrycznym, w którym Michał Orlicz (Antoni Pawlicki) pod przykrywką prowadzić będzie śledztwo w sprawie tajemniczych morderstw.