Być jak James Bond!
Jakub Wesołowski, czyli komisarz Marek Bromski z "Komisarza Alexa", to chłopak z głową pełną marzeń. Kiedy jednak ktoś pyta go o największe pragnienie, bez wahania odpowiada, że chciałby zagrać... Jamesa Bonda!
- James Bond to dla wielu kobiet ideał faceta: silny, męski, pewny siebie, przystojny. Dla mnie to postać numer jeden. Nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież każdemu chłopakowi podobają się piękne samochody, którymi jeździ, i piękne kobiety, które go otaczają - mówi Kuba.
Jakub Wesołowski zagrał już mnóstwo świetnych ról i uważany jest za jednego z najciekawszych polskich aktorów młodego pokolenia. Wciąż nie może uwierzyć, że udaje mu się z powodzeniem robić to, co kocha.
- Do tej pory nie uważam się za prawdziwego aktora. Nigdy nie brałem pod uwagę aktorstwa, myśląc o zawodzie, jaki chciałbym uprawiać. To, że gram, jest wynikiem zbiegu okoliczności, ale dziś nie wyobrażam już sobie innej pracy - zwierzył się w jednym z wywiadów.
O roli Jamesa Bonda marzył już jako dziecko. Podobały mu się przygody Agenta 007 i fakt, że na ekranie zawsze towarzyszą mu piękne kobiety. Żartuje, że gdyby mógł wcielić się w niego, od razu miałby kolejne marzenie - żeby dziewczynę Bonda zagrała Nicole Kidman.
- Ona, zimna i zdystansowana Nicole Kidman, jest moim ideałem kobiety - mówi Kuba.
Jakub Wesołowski nie miałby też nic przeciwko zagraniu u boku Keiry Knightley, która jest jego ulubioną aktorką.
- Z nią bez wahania występowałbym nawet w horrorach, których nie lubię i nie oglądam - śmieje się serialowy komisarz Bromski.