Komisarz Alex
Ocena
serialu
8,9
Bardzo dobry
Ocen: 3204
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Beata Fido była zauroczona Krzysztofem Pieczyńskim!

54-letnia Beata Fido, aktualnie jedna z największych gwiazd firmowanej twarzą Jacka Kurskiego TVP (należy do obsady aż pięciu seriali: "Komisarz Alex", "Blondynka", "Wojenne dziewczyny", "Leśniczówka" i "Archiwista"), właśnie ujawniła, że w młodości była zauroczona aktorem Krzysztofem Pieczyńskim, czyli niezapomnianym Bronkiem Talarem z "Domu" i Brunem Walickim z "Na dobre i na złe"! Poznali się w USA i gwiazdor był częścią jej american dream.


64-letni dziś Krzysztof Pieczyński od ukończenia studiów w krakowskiej PWST miał opinię nie tylko wybitnie utalentowanego aktora, ale i bożyszcza kobiet. Był królem dużego i małego ekranu. Do historii kina i telewizji przeszły jego kreacje w filmach "Jezioro Bodeńskie" Janusza Zaorskiego, "Krzyk" Barbary Sass, "Wielki bieg" Jerzego Domaradzkiego, "Idol" Feliksa Falka, "Tanie pieniądze" Tomasza Lengrena oraz serialach "Dom" (Bronek Talar)  i "Życie Kamila Kuranta" (Kamil Kurant).

Po tych sukcesach Krzysztof Pieczyński zdecydował się wyruszyć na podbój USA. Ale jeszcze długo po jego wyjeździe do stołecznego Teatru Powszechnego, do zespołu którego należał, przychodziły listy miłosne od fanek. Trafiały one prosto na biurko... Jacka Braciaka, który odziedziczył garderobę po starszym koledze po fachu. Z niekłamanym podziwem opowiadał, że w latach 80. ubiegłego wieku w Krzyśku Pieczyńskim kochała się cała Polska, a on sam nie miał co robić z zaadresowaną na niego korespondencją!

Reklama

Okazuje się, że wśród kobiet durzących się w serialowym Bronku Talarze z "Domu" była młodsza od niego o dziesięć lat Beata Fido, aktualnie życiowa partnerka Jana Marii Tomaszewskiego, kuzyna prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego. Ukończyła tę samą krakowską PWST, co Krzysztof Pieczyński i z wypiekami na twarzy - podobnie jak wszyscy adepci tej prestiżowej uczelni - śledziła jego spektakularną karierę. Wówczas nawet nie śniła o tym, że będzie pracować u boku tak wielkiej gwiazdy, i to jeszcze w Stanach Zjednoczonych!

O bardzo ciekawej (i nieznanej dotąd) historii swojej znajomości z Krzysztofem Pieczyńskim serialowa komisarz Marta Grabska z "Komisarza Aleksa" opowiedziała na swoim oficjalnym profilu w mediach społecznościowych.

"W Chicago byłam młodziutka, tuż po studiach i marzyłam o grze w teatrze. Codziennie szukałam konkursów, przesłuchań i castingów. Wygrałam przesłuchanie do roli w spektaklu "Electra" - napisała aktorka na swej facebookowej tablicy.

"Teatry w USA nie mają stałych zespołów, więc teoretycznie za każdym razem spotyka się nieznana sobie grupa, która ma współtworzyć przedstawienie teatralne. Było naprawdę fantastycznie.... uznany teatr i świetni aktorzy o różnej narodowości i pochodzeniu. (...) Właśnie udział Krzysztofa Pieczyńskiego w "Elektrze" był dla mnie najmilszym zaskoczeniem. To była prawdziwa gwiazda polskiego kina! Byłam tym oszołomiona i onieśmielona. Nie dość, że czekała mnie ciekawa rola w spektaklu w amerykańskim teatrze w Chicago, to jedną z głównych ról miał zagrać aktor, którego podziwiałam na ekranach kin" - zdradziła Beata Fido.

"Pamiętam, że w spektaklu mieliśmy deszcz na scenie i specjalnie zbudowane jeziorko, do którego Krzysztof Pieczyński wskakiwał na główkę! Przepływał za kulisy i błyskawicznie wychodził do ukłonów w suchym ubraniu. To robiło wrażenie za każdym razem" - wspomina aktorka.

"Minęło sporo czasu, każde z nas żyje teraz swoim życiem, ale pamiętać będę cudowne chwile wspólnej pracy, w atmosferze szacunku, humoru i profesjonalizmu" - skwitowała na Facebooku.

Przy okazji na jaw wyszło, że Beata Fido skrzętnie kolekcjonuje cenne pamiątki dokumentujące przebieg jej drogi zawodowej. Sukcesywnie dzieli się nimi ze swoimi fanami. W jej bogatym zbiorze jest m. in. plakat z chicagowskiej "Electry" i cała obsada sztuki z 1993 roku. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, co przed laty łączyło Beatę Fido i Krzysztofa Pieczyńskiego.

 

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy