Adelka to jego oczko w głowie
Tomasz Schimscheiner, czyli technik laboratorium kryminalistycznego z "Komisarza Aleksa", jest do szaleństwa zakochany w swojej prawie 5-letniej córeczce Adelce. Odkąd starsza latorośl aktora 21-letnia już Lena rozpoczęła samodzielne życie, Adelka stała się jego oczkiem w głowie!
- Najgorsze z córkami jest to, że pielęgnujesz je, chuchasz na nie z każdej strony, a potem inny facet zabiera ją w swój świat, wyrywając ci przy okazji kawałek serca. Takie jest życie - mówi Tomasz Schimscheiner.
Kiedy jego starsza córka była jeszcze dzieckiem, aktor żartował, że będzie weryfikował jej chłopaków, gdy ci pojawią się już w życiu Lenki. Dziś Lena jest już dorosłą i samodzielną studentką krakowskiej szkoły teatralnej, więc Tomasz, choć wciąż bardzo troszczy się o jej dobro i szczęście, znacznie więcej czasu poświęca młodszej latorośli.
- Kiedy Lena była mała, nie miałem dla niej tyle czasu, ile chciałem mieć. Przez cały tydzień pracowałem, a do domu przyjeżdżałem tylko na weekendy - zwierzał się kiedyś.
Odkąd Tomasz po raz drugi został ojcem, jego życie całkowicie się zmieniło. Nie widzi świata poza Adelką i praktycznie się z nią nie rozstaje. Ostatnio spędzili razem weekend w Międzyzdrojach.
- Myślę, że jestem fajnym ojcem - mówi Tomasz Schimscheiner.
- Z obiema moimi dziewczynami potrafię się świetnie dogadać, częściej je przytulam niż ganię. I jestem z nich bardzo dumny - twierdzi aktor.