Kochane kłopoty Gilmore Girls
Ocena
serialu
8,8
Bardzo dobry
Ocen: 94
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Nie żyje Brian Tarantina. Popularny aktor miał 60 lat

W weekend światowe media obiegła przykra wiadomość. Brian Tarantina, znany i lubiany, aktor został znaleziony martwym w jednym z nowojorskich mieszkań.

W sobotę policja w Nowym Jorku otrzymała niepokojące zgłoszenie. W jednym z mieszkań znaleziono nieprzytomnego mężczyznę. Służby medyczne po dotarciu na miejsce stwierdziły zgon. Brian Tarantina miał 60 lat. Przyczyna śmierci nie została jeszcze podana do informacji. Laurie Smith, menadżerka, aktora przyznała, że niedawno przechodził poważną chorobę i właśnie wracał do zdrowia. 

- Był świetnym aktorem, wspaniałym klientem i przyjacielem. Jestem smutna i zszokowana - powiedziała Smith w rozmowie z portalem "The Hollywood Reporter".

Magazyn "TMZ" podał nieoficjalnie, że aktor zmagał się z uzależnieniem. Na miejscu znaleziono podobno "resztki białego proszku". Rodzina aktora nie wydała jeszcze oświadczenia. 

Reklama

Briana Tarantina urodził się 27 marca 1959 w Nowym Jorku. Zadebiutował w 1968 roku i od tamtej chwili praktycznie nie schodził z planów filmowych. Zagrał w wielu cenionych filmach, m.in. "Urodzony 4 lipca", "Drabina Jakuba" czy "Donnie Brasco".

Chętnie pojawiał się również w serialach. Zagrał w  kilku odcinkach serialu "Prawo i porządek" oraz "Zaprzysiężonych". Polscy i światowi widzowie pokochali go za rolę w kultowych "Kochanych kłopotów".  Twórcy serialu, Amy Sherman Palladino i Daniel Palladino, w poruszających słowach pożegnali aktora. 

- Od ponad dwudziestu pięciu lat Brian Tarantina jest w naszym życiu. Zagrał w pierwszym pilocie Amy. I od tamtej pory był przy każdej znaczącej rzeczy, którą zrobiliśmy. Wchodził z tym swoim głosem i ulepszał każdą scenę. Każda chwila była całkowicie wyjątkowa. Nie da się opisać faceta takiego jak Brian, po prostu trzeba było tam być. Na szczęście dla nas, my tam byliśmy. Kochamy go i na zawsze będziemy za nim tęsknić - napisali w oświadczeniu. 

Obecnie można go zobaczyć w nagradzanej "Wspaniała pani Maisel". W produkcji grał właściciela klubu "Gaslight. W styczniu tego roku razem z całą obsadą odebrał nagrodę podczas 25. gali rozdania Nagród Gildii Aktorów Ekranowych. - "Gaslight" nie będzie taki sam bez ciebie. Dziękujemy ci za podzielenie się ze wszystkimi twoim śmiechem. Przesyłamy wiele miłości do rodziny i przyjaciół w trym trudnym czasie - napisano na oficjalnym profilu serialu. Aktora prawdopodobnie zobaczymy jeszcze w nadchodzącym trzecim sezonie serialu. 



 

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy