Klub szalonych dziewic
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 439
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wie, czego chce od życia

Podczas zdjęć próbnych twórcy serialu bacznie przyglądali się Monice Buchowiec. Dlatego Joanna ma z nią wiele wspólnego. Coś jednak je różni...

Oglądaliśmy ją w serialach "Egzamin z życia" i "Ranczo", jednak to rola Joanny w "Klubie Szalonych Dziewic" sprawiła, że jest o niej głośno.

Casting do serialu to nie prosta sprawa. Potrafi być bardzo stresująca. Jak aktorka przeżyła ten okres i co sprawiło, że to ją wybrali na rolę Joanny?

Monice Buchowiec: - Rzeczywiście, zdjęcia próbne trwały bardzo długo. Najdłużej zajęły poszukiwania Magdy i Darii. Potem mojego partnera. Oczywiście castingi same w sobie są stresujące dla aktora, zwłaszcza jeśli konkurencja jest duża. Ale podczas tych wszystkich etapów wykreował się styl Joasi, który ma sporo wspólnego ze mną. Podobnie się ubieramy, fascynuje nas kultura Dalekiego Wschodu. Takie przesłuchania pozwalają też trochę oswoić się z rolą.

Reklama

Aktorka jest podobna do swej postaci, ale nie do końca i to w zasadniczych kwestiach:

- Joasia ma skłonności do manifestowania swojego zdania, ja raczej nie mam potrzeby udowadniania wszystkim, że zawsze mam rację. Na pewno różni nas podejście do mężczyzn. W przeciwieństwie do niej nie popadam ze skrajności w skrajność w relacjach damsko- -męskich. To zaś, co nas łączy, to z pewnością zdecydowanie - obie wiemy, czego chcemy od życia.

Prywatnie Monice Buchowiec wierzy w moc babskiej przyjaźni:

- Dziękuję Bogu, że zesłał na moją drogę tak wspaniałe kobiety, jakimi są moje przyjaciółki. Współczuję tym, którzy nie mają w swoim życiu nikogo takiego. Uważam, że trzeba wręcz mieć, jeśli nie przyjaciółkę, to przynajmniej koleżankę, której powierza się pewne sekrety. Bo któż może zrozumieć lepiej kobietę, jeśli nie druga kobieta.

Serial to swego rodzaju novum, ale jedynie na rodzimym gruncie. Czy złamie on tabu w Polsce?

- Myślę, że tabu zostało już dawno przełamane. Nie ma już nic, czego media by wcześniej publicznie nie pokazywały. Ale na pewno jesteśmy nowością wśród polskich seriali. Wcześniej były m.in. "Seks w wielkim mieście", ale to zagraniczna produkcja. My po raz pierwszy pokazujemy przyjaźń czterech młodych kobiet tak otwarcie rozprawiających o seksie i relacjach damsko-męskich. A wszystko osadzone jest w polskiej rzeczywistości.

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy