Dereszowska zauroczona Kubusiem
Anna Dereszowska, którą znamy z "Klubu Szalonych Dziewic", "Naznaczonego" i z "M jak miłość", przyszła z córką Lenką na premierę filmu "Kubuś i przyjaciele". Jakie wyniosła wrażenia?
Jak podobała się pani i córeczce bajka "Kubuś i przyjaciele"?
Anna Dereszowska: - Bardzo! Kolorowy świat, znani i kochani bohaterowie, świetne piosenki, edukacyjna treść - ten przepis na udany film dla dzieci idealnie sprawdził się w tym przypadku. Klasyka gatunku z niezłą dawką humoru.
Czego uczy ten film?
- To przeurocza i mądra bajka, która najmłodszych widzów w prosty sposób uczy, czym jest przyjaźń i jak dbać o tych, których się kocha. Dobrze, że dorośli czasem chodzą do kina z dziećmi, bo dzięki temu mogą sobie przypomnieć takie proste życiowe prawdy. Kiedy byliśmy mali, to bajki uczyły nas, czym jest dobro a czym zło, kształtowały naszą wyobraźnię. W dorosłym świecie komplikujemy wiele spraw, nic już nie jest czarne i białe. Czasem warto sobie przypomnieć jak widzieliśmy świat, kiedy byliśmy dziećmi.
Którego bohatera filmu darzą panie największą sympatią?
- Właściwie trudno powiedzieć, bo każdy z nich jest inny a przez to wyjątkowy. Kubuś to pocieszny, prostoduszny łakomczuch, Tygrysek ciągle ma szalone pomysły, Kłapouchy to najbardziej uroczy smutasek, jakiego znamy, troszkę przemądrzały Królik ma tak naprawdę wielkie serce, a wiecznie wystraszony Prosiaczek wzbudza w nas pokłady czułości. Tych bohaterów nie można nie lubić.
Oglądała pani poprzednie bajki o Kubusiu Puchatku?
- Dzięki temu, że jestem mamą,mogę bezkarnie oglądać filmy dla dzieci(śmiech). Stąd znam też inne historie ze Stuwiekowego Lasu. To mądre i bezpieczne bajki. Lecz nie tylko oglądamy, ale też czytamy książki o Kubusiu Puchatku. Jest ich całkiem sporo i zachęcam rodziców również do lektury tych świetnych historii.
Rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life)