Zakochany w... musicalach

Konrad Darocha nie kryje, że jego idolem i aktorskim wzorem od dawna jest gwiazda amerykańskich musicali Gene Kelly. Młody aktor marzy, by kiedyś stworzyć kreację na miarę tej, jaką Kelly stworzył w "Deszczowej piosence".

- Gene Kelly jest dla mnie wzorem do naśladowania - kiedy patrzę, jak śpiewa na ekranie, jak się rusza, jak tańczy, myślę tylko o tym, że też bym tak chciał - śmieje się serialowy Miłosz z "Klanu".

25-letni Konrad Darocha na szczęście ma szansę zostać kiedyś polskim Gene Kelly'm, bo jest niezwykle utalentowanym aktorem... śpiewającym. Jego zdolności muzyczne jako pierwszy odkrył dyrektor artystyczny stołecznego Teatru 6. Piętro Eugeniusz Korin, który w 2010 roku zaangażował Konrada, wówczas świeżo upieczonego absolwenta warszawskiej Akademii Teatralnej, do musicalu "Maszyna do liczenia" Elmera Rice.

- Udział w tym spektaklu był dla mnie wielkim wyzwaniem i wspaniałą przygodą - mówi Konrad, dodając, że ma nadzieję, iż jeszcze wiele razy dane mu będzie uczestniczyć w podobnych przedsięwzięciach teatralnych.

Od półtora roku Konrad podbija serca żeńskiej części widowni nominowanego w tym roku do Telekamery "Tele Tygodnia" serialu "Klan", w którym partneruje Agnieszce Kaczorowskiej i Edycie Herbuś. Wciąż też można go oglądać na żywo w Teatrze 6. Piętro, gdzie gra w spektaklu "Fredro dla dorosłych mężów i żon". Zagrał również w filmie Eugeniusza Korina "Sęp", serialach "Prawo Agaty" i "Hotel 52", ale jednak największą popularność zawdzięcza Miłoszowi Kazuniowi z "Klanu".

Przypominamy, że aby oddać swój głos na "Klan" nominowany do Telekamery "Tele Tygodnia" w kategorii Serial Codzienny Roku, wystarczy wysłać sms-a o treści TK.C2 na numer 7265. Głosowanie potrwa do 28 lutego.