Umiar i zdrowy rozsądek
Maria Niklińska, znana z roli Agaty Wilczyńskiej w serialu "Klan", ceni w życiu umiar. Szczególnie jeśli chodzi o dbanie o urodę. Jej zdaniem, naturalność to podstawa dobrego samopoczucia.
Maria Niklińska twierdzi, że nie ma obsesji na punkcie dbania o swoją urodę. Jak podkreśla, dla niej liczy się głównie naturalność - bez zbędnego upiększania.
- Od czasu do czasu zaglądam do mojego ulubionego salonu kosmetycznego Futuro mieszczącego się na warszawskiej Pradze - zdradza serialowa Agata z "Klanu".
- Lubię to miejsce, bo panuje w nim rodzinna, przyjazna atmosfera. Mimo tego nie spędzam tutaj całych dni, a korzystam z określonych usług. Z reguły nie eksperymentuję, a robię sprawdzone i tylko najpotrzebniejsze zabiegi. Jestem zdania, że czasami lepiej wykonać ich mniej niż więcej - właśnie raz na jakiś czas. Na przykład odwiedzam kosmetyczkę, aby zajęła się moimi paznokciami i skórą na dłoniach. Jeśli chodzi o dbanie o urodę w domu, również staram się zachować zdrowy rozsądek. Kosmetyków posiadam całkiem sporo, ale tylko takie, które uważam, że są mi najbardziej potrzebne.
Poza zabiegami kosmetycznymi Maria Niklińska korzysta z dobroczynnego działania masaży.
- W tym celu zwykle odwiedzam zakład "Tajski sen", gdzie można zostać wymasowanym przez prawdziwe Tajki - tłumaczy.
-Proszę mi wierzyć, masaż w tym miejscu po prostu uzależnia!