Trzy lata od śmierci Agnieszki Kotulanki. Powstanie o niej książka?
Nagła śmierć Agnieszki Kotulanki, czyli niezapomnianej Krystyny Lubicz z "Klanu", zaskoczyła wszystkich wielbicieli jej talentu. 20 lutego miną trzy lata od śmierci aktorki.
Przez ostatnie lata swego życia Agnieszka Kotulanka zmagała się z uzależnieniem od alkoholu - straszną chorobą, która zdewastowała jej organizm i doprowadziła do depresji. Aktorka straciła przez nałóg pracę i przyjaciół. Choć przyjaciele z serialu oferowali jej pomoc, nie chciała jej przyjąć, a wręcz zerwała kontakt ze wszystkimi, z którymi przez kilkanaście lat spotykała się na planie serialu.
Po jej śmierci nadal wychodzą na jaw, nieznane dotąd, szczegóły z jej życia. Mówiono, że Agnieszka Kotulanka była na dobrej drodze do pokonania choroby alkoholowej. Dzięki pomocy najbliższych powoli zaprowadzała porządek w swym życiu i planowała wrócić do pracy!
Tuż przed śmiercią wyznała ponoć dzieciom, że lada moment zamierza ogłosić swój powrót do aktorstwa. Agnieszka Kotulanka obiecała ponoć Jerzemu Bończakowi, że zagra w spektaklu, który zamierzał wyreżyserować w stołecznym Teatrze Komedia. Niestety, 20 lutego 2018 roku dostała krwotocznego udaru mózgu... Zmarła niespełna pół roku po swych 61. urodzinach.
***Zobacz także***
Do odkrycia pozostało jeszcze wiele tajemnic, nic więc dziwnego, że powstał pomysł napisania biografii aktorki. Podobno jedno z wydawnictw zwróciło się z podobną propozycją do dzieci aktorki, 38-letniego Michała oraz 34-letniej Katarzyny. Osoba z ich otoczenia zdradziła magazynowi "Na Żywo" szczegóły.
"Byłby to wywiad-rzeka. Kasia i Michał musieliby opowiedzieć o pięknych, wzruszających chwilach spędzonych z mamą, ale też o jej szalenie trudnej walce z chorobą alkoholową" - mówiła w rozmowie z gazetą przyjaciółka rodzeństwa.
Według doniesień tygodnika, dzieci aktorki nie wyraziły swojej zgody na powstanie książki o jej życiu. Nie chcą rozpamiętywać trudnych chwil ze swojej przeszłości. Wolą zapamiętać szczęśliwe chwile.
"Oni nie chcą tego pamiętać i wspominać, bo to były najtrudniejsze lata ich życia" - przyznała znajoma Michała i Katarzyny.