​Stara miłość nie rdzewieje...?

Czy to możliwe, by drogi Edyty Herbuś i Tomasza Barańskiego znów się skrzyżowały? Czy to możliwe, by łączące ich kiedyś uczucie znów wybuchło z wielką siłą i połączyło ich na dobre i na złe? Czy to możliwe, by znów stali się dla siebie bardzo ważni?

- Byliśmy w dziwnym związku. Zdarzało się, że targały nami różne uczucia, że były między nami ogromne namiętności, ale też nieporozumienia. Jednak bez względu na to, czy akurat jesteśmy parą, czy nie, jesteśmy przede wszystkim przyjaciółmi i potrzebujemy siebie nawzajem - powiedziała kiedyś Edyta o Tomku.

W piątkowy wieczór Edyta Herbuś i Tomasz Barański bawili się razem na pokazie kolekcji "Gelem - Zima 2012/13" Roberta Kupisza. Nietrudno było zauważyć, że doskonale się czują w swoim towarzystwie, świetnie się dogadują i czują do siebie wielką sympatię.

- Tomek był moim pierwszym chłopakiem. Nasze drogi rozchodziły się kilka razy, ale zawsze wiedziałam i wciąż wiem, że mogę na niego liczyć zawsze, gdy potrzebuję pomocy i wsparcia - mówiła Edyta w wywiadzie, pytana o Tomka.

Oboje pochodzą z Kielc, gdzie przed laty stawiali swoje pierwsze kroki na tanecznym parkiecie. Żartowali, że połączyła ich miłość do tańca. Byli parą turniejową przez ponad 12 lat! W tym czasie zdążyli się dobrze poznać, zaprzyjaźnić i... zakochać w sobie. Po przyjeździe do Warszawy zamieszkali razem. Edyta bardzo szybko stała się popularna, zaczęła grać w serialach, uczestniczyć w życiu towarzyskim stolicy. Po pewnym czasie rozstali się i postanowili spróbować osobno układać sobie życie. Nigdy jednak nie zapomnieli o sobie i ciągle się wspierali.

Edyta Herbuś po rozstaniu z Mariuszem Trelińskim znów jest singielką. Nie chce jednak - co niedawno powiedziała w wywiadzie - szukać nowej miłości. Podobno Tomka bardzo ucieszyły jej słowa...