Sposób na depresję
W życiu Anny Powierzy, czyli Czesi Kot-Kurzawskiej z "Klanu", zdarzały się momenty zwątpienia i... depresji. Dziś aktorka nie tylko wygląda kwitnąco, ale też świetnie się czuje.
Ania Powierza ma swój własny, sprawdzony sposób na chandrę i zły nastrój.
- Kiedyś często miewałam depresję. Załamywałam się, gdy traciłam poczucie bezpieczeństwa, bolały mnie upokorzenia i rany zadane z premedytacją - mówi, dodając, że nauczyła się odpędzać od siebie smutek i czarne myśli.
- Jeżeli mój smutek jest mały, czytam książkę, spotykam się z przyjaciółmi, oglądam film. Ale kiedy mam poważniejszy problem, muszę się zaangażować w coś nowego i odwrócić uwagę od tego, co mnie boli. Aby nie popaść w marazm, płacz i gapienie się w sufit, co zdarzyło mi się parę razy w życiu, intensywnie się uczę, uprawiam aerobik, jeżdżę konno, pływam. Wszystko jest dobre, byle mieć jak najmniej czasu na refleksje i nieprzyjemne myśli.
Ania najbardziej boi się porażki, po której nie będzie umiała się podnieść.
- Podlegam, niestety, prawu serii. Jeśli jedna rzecz mi się nie udaje, za chwilę nie udaje się następna i następna, a na końcu okazuje się, że cały świat, który sobie misternie zbudowałam, leży w gruzach i muszę wszystko budować od początku. Mam nawet taką koncepcję, że należy spaść na samo dno i stamtąd mocno się odbić, co pozwoli wzlecieć wyżej następnym razem - wyznaje.