Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13922
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Piotr Cyrwus musi grać, żeby mieć co do garnka włożyć...

Piotr Cyrwus, czyli niezapomniany Rysiek Lubicz z „Klanu”, jest obecnie jednym z najbardziej zajętych polskich aktorów. Choć już rok temu stuknęła mu sześćdziesiątka, nie zwalnia tempa i pracuje jak szalony. W ostatnim wywiadzie zdradził, że... musi grać, bo inaczej przymierałby głodem!

Praca była kiedyś dla Piotra Cyrwusa przede wszystkim przyjemnością. Powtarzał w wywiadach, że jest bardzo szczęśliwy, mogąc robić to, co naprawdę kocha.

- Rodzina cierpi, gdy dużo pracuję i bardzo żałuję, że mam tak mało czasu dla bliskich - mówił.

W dodatku Piotr Cyrwus po spektaklu w teatrze czy dniu spędzonym na planie serialu czy filmu musiał odreagować i - zamiast wrócić do domu - szedł z kolegami "w miasto". Jego małżeństwo z aktorką Mają Barełkowską wiele razy zawisło na cienkim włosku... Na szczęście Piotr w porę się opamiętał i, choć wciąż pracuje na najwyższych obrotach, stara się "resetować" u boku żony.

Reklama

- Czasy, kiedy odreagowywałem na mieście, to już odległa przeszłość - zapewnia.

Piotr Cyrwus: Dla milionów Polaków wciąż jest Ryśkiem z "Klanu"

W lutym tego roku minęła dokładnie dekada od dnia... śmierci Ryśka z "Klanu". Piotr Cyrwus, który po piętnastu latach wcielania się w uwielbianą przez telewidzów postać zrezygnował z posady w najdłużej emitowanej polskiej telenoweli, wciąż jednak kojarzony jest przede wszystkim właśnie z Ryśkiem.

- Po "Klanie" długo walczyłem o to, aby wszystkim udowodnić, że pan Rysio to tylko fikcyjna postać. Łatwo nie było, bo większość z nas wierzy w to, co widzi na ekranie telewizora. Zdarza się, że wciąż wołają jeszcze za mną: "O! Rysiek!", ale nie mam już z tym problemu - wyznał aktor w ostatnim wywiadzie.

Po pożegnaniu z rolą Ryśka w "Klanie" Piotr Cyrwus został... Zdziśkiem z "Na Wspólnej". Na szczęście spełniał się jako aktor teatralny, a nawet zaczął reżyserować. Nie przebierał też w ofertach serialowych oraz filmowych i w ciągu dziesięciu lat "po Ryśku" dorobił się naprawdę imponującej mnogością i różnorodnością filmografii. Tylko w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zagrał w siedmiu filmach (m.in. w hitach Netflixa "W lesie nikt nie zaśnie dziś" i "Poskromienie złośnicy") oraz sześciu serialach! Jego nazwisko znaleźć też można aktualnie na afiszach reklamujących spektakle teatrów Komedia, Capitol, IMKA i Kamienica.

Piotr Cyrwus: Ciągle intensywnie pracuje, ale już się nie napina

Aktor, który wkrótce świętować będzie czterdziestolecie pracy artystycznej, nie ma zamiaru zwalniać tempa. Twierdzi, że musi pracować...

- Moje zabieganie nie wynika z zachłanności czy chciwości. Aktor w Polsce musi nie tylko grać w teatrze, ale w filmach i serialach, żeby mieć co do garnka włożyć. Czasami również w reklamie, która pomaga niekiedy przetrwać w tym niełatwym zawodzie - stwierdził na łamach "Na żywo".

Piotr Cyrwus na razie nie myśli o emeryturze i gra jak szalony. Zapewnia jednak, że nie przyjmuje wszystkich propozycji, jakie dostaje, i nie chwyta każdej okazji, bo najważniejsza jest dla niego... jakość.

- Nie napinam się i nie czuję ciśnienia - twierdzi.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Cyrwus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy