Pedro da wszystkim popalić, ale mamusia w to nie uwierzy
Pedro (Antoni Sokólski), syn Barbary (Aldona Orman), zacznie sprawiać potworne problemy wychowawcze. Lecz Milecka będzie je bagatelizować i tłumaczyć ukochanego jedynaka. A co na to jej mąż Piotr (Jacek Borkowski), który jest psychologiem?
Zdradzamy, że w 2465. odcinku "Klanu" (emisja we wtorek 17 września) po alarmującym telefonie ze szkoły Rafalski pojedzie po Pedra.
Przy okazji wychowawczyni opowie mu ze szczegółami o wybryku, którego dopuścił się chłopiec. Otóż, do zamkniętej przez niego w składziku sprzątaczki trzeba było wzywać pogotowie! Ku zaskoczeniu Rafalskiego, Barbara zbagatelizuje całe zajście.
- Pedro to takie miłe i wrażliwe dziecko - stwierdzi Barbara, która absolutnie nie uwierzy w to, że jej syn mógł z premedytacją zrobić coś złego.
Rafalski będzie zdania, że Pedro powinien ponieść jakąś karę za zamknięcie sprzątaczki w składziku. A Barbara uzna, że syn po prostu za nią tęskni.
- Gdy wyjdę ze szpitala, na pewno wszystko wróci do normy - powie Milecka.
Tymczasem w 2468. odcinku (emisja w poniedziałek 23 września) wychowawczyni Pedra poprosi o rozmowę z jego mamą.
- Pedro sprawia trudności, ponieważ nie jest w stanie dłużej się skoncentrować na lekcji i przeszkadza innym uczniom - poinformuje Milecką, która zareaguje na to bardzo nerwowo: - Zabiorę Pedra z tej szkoły, skoro tak przeszkadza.
Rafalski będzie usiłował przekonać żonę, że to nic nie pomoże i w kolejnej szkole może być tak samo.
- Pozwól mi - jako psychologowi - porozmawiać ze swoim synem - zaproponuje Piotr, a Barbara zgodzi się na to.
Tym sposobem Rafalski - w kawiarni przy lodach i ciastkach - wyjaśni chłopcu, co to znaczy odpowiedzialność i dlaczego trzeba przestrzegać różnych zasad. Efekt? Pedro zapyta potem mamę, kiedy pojadą do Meksyku.
- To raczej niemożliwe - usłyszy chłopiec. - Bo rodzina twojego taty dowie się o tym i będzie chciała mi ciebie odebrać.
Czy do Barbary dotrze, że ma problem ze swoim synem? I jak sobie z nim ostatecznie poradzi?