Nieznane oblicze niezapomnianego Ryśka z "Klanu"
Piotr Cyrwus, czyli nieodżałowany Ryszard Lubicz z "Klanu", gra tytułową rolę w sztuce "Bolesław Śmiały" Stanisława Wyspiańskiego, której premiera odbędzie się już w najbliższą środę w stołecznym Teatrze Polskim. W przeznaczonym tylko dla widzów dorosłych spektaklu Piotra Cyrwusa będziemy mieli okazję oglądać w bardzo śmiałych scenach...
Spektaklem "Bolesław Śmiały" warszawski Teatr Polski zamyka obchody swojego 100-lecia. Udział w widowisku powstałym na podstawie tekstów Stanisława Wyspiańskiego jest dla Piotra Cyrwusa wielkim wyzwaniem.
- To moja pierwsza główna rola na scenie Teatru Polskiego, a zarazem jedna z najważniejszych i najtrudniejszych ról w mojej karierze - stwierdził aktor w czasie spotkania z przedstawicielami mediów, podczas którego zaprezentowane zostały fragmenty sztuki.
Ci, którzy zdecydują się wybrać na spektakl, będą mieli okazję zobaczyć nieznane dotąd oblicze Piotra Cyrwusa, który w świadomości milionów telewidzów wciąż funkcjonuje jako dobroduszny Rysiek z "Klanu". Tym razem aktor udowadnia, że nie boi się żadnych aktorskich wyzwań, a scena, w której jako Bolesław Śmiały oddaje się cielesnym igraszkom z Krasawicą (Lidia Sadowa), z pewnością przejdzie do historii jako jedna z najodważniejszych scen... erotycznych w dziejach polskiego teatru.
"Bolesław Śmiały" opowiada o tragicznym w skutkach konflikcie tytułowego króla z biskupem Krakowa Stanisławem ze Szczepanowa (w tej roli Krystian Modzelewski, czyli Wacek z "Klanu").
- Uznaliśmy, że warto przypomnieć tekst Wyspiańskiego, bo kwestie relacji pomiędzy władzą świecką a kościelną są w naszym kraju wciąż aktualne - mówi Andrzej Seweryn, który w "Bolesławie Śmiałym" gra Aktora - postać komentującą wydarzenia sceniczne.
Premiera "Bolesława Śmiałego" zaplanowana jest na 29 stycznia. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z próby spektaklu z udziałem Piotra Cyrwusa i Lidii Sadowej.
Przypominamy, że Piotra Cyrwusa od marca oglądać też będziemy w nowym serialu Dwójki "Baron24", w którym wciela się w przesympatycznego pana Zdzisia.