Miewa zachowania... ekologiczne
Paulina Holtz, czyli Agnieszka Lubicz z "Klanu", całym sercem popiera ludzi, którzy działają na rzecz ochrony środowiska. Sama nie ma jednak czasu na działalność ekologiczną.
- Mam pozytywny stosunek do akcji ekologicznych, popieram je, ale nie jestem ekologiem aktywnym, wojującym. Działam jedynie na własnym podwórku, robię tylko to, co mogę zrobić sama i na co pozwalają mi warunki. Nie mam czasu na aktywną działalność w tej dziedzinie - mówi Paulina Holtz.
Aktorka żartuje, że ekologiem tylko...bywa.
- Miewam ekologiczne zachowania. Nie wynikają one jednak z jej szeroko pojętych zapatrywań, ale z egoizmu - śmieje się Paulina.
- Jeżdżę na rowerze, bo nie mam samochodu i nie przepadam za zatłoczonymi autobusami. Przez całe lato, jesień i wiosnę - jeśli tylko pozwala na to pogoda - poruszam się po Warszawie na rowerze. Czuję się wtedy niezależna, a poza tym nie mam problemów z parkowaniem - mówi.
Kilka lat temu Paulina Holtz wyłączyła ze swojego menu potrawy z mięsa. Nie kierowały nią jednak żadne ekologiczne pobudki. Mięso po prostu przestało jej smakować.
Aktorka przyznaje, że wiele jej codziennych zachowań ma charakter ekologiczny.
- Nie wyrzucam do śmieci zakręconych butelek plastikowych, staram się odkładać makulaturę w przeznaczonym do tego miejscu - twierdzi.
Paulina denerwuje się czasem, że jej ekologiczne zachowania często po prostu nie mają sensu.
- Mieszkam w bloku, w którym śmieci wyrzuca się do zsypu. Wszystko i tak trafia do jednego worka - mówi.
- Gdybym miała własny dom, na pewno osobno dokładnie sortowałabym odpadki - deklaruje.