Mama Martynki zażąda pensji!
Mama Martynki (Joanna Pałucka) wręczy Grażynce (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) biznesplan dotyczący kosztów utrzymania Maćka (Piotr Swend) i jego przyszłej żony (Natalia Antoszczak). Poznaj szczegóły!
Zdradzamy, że przyszła teściowa Maćka pojawi się u Lubiczów w 2292. odcinku "Klanu" (emisja w poniedziałek 14 maja). Wręczy zaskoczonej Grażynce zestawienie kosztów utrzymania Maćka i Martynki, gdy zostaną już małżeństwem.
- Oczywiście są to jedynie koszty szacunkowe, które mogą ulec zmianie. Wypisałam koszty utrzymania mieszkania, w którym będzie mieszkała Martyna z Maćkiem, czynsz, prąd, gaz, telefon, jedzenie, wydatki na pranie i sprzątanie.
- To chyba dosyć sporo - skomentuje Grażynka kwotę 1600 zł.
- Myślę, że nawet ja tyle nie wydaję na życie, a mieszka nas tu czworo - wyjaśni.
- Tak, ale mnie zależy, żeby kupowane produkty były wysokiej jakości - stwierdzi mama Martynki.
Grażynkę najbardziej zdziwią koszty opieki nad Martyną i Maćkiem.
- A komu mam za to płacić? - zapyta.
- Jak to, komu? Mnie. Proszę pani, ja muszę zrezygnować ze swoich planów zawodowych, poświęcić się tylko temu, a muszę przecież z czegoś żyć! Żeby było prościej, proponuję, żeby pani na oddzielnym koncie zdeponowała część wygranej, która należy do Maćka, a ja będę tym już odpowiednio zarządzała. To chyba najlepsze rozwiązanie, prawda?
Grażynka zaniemówi z wrażenia. Potem o wszystkim opowie swojemu szwagrowi Pawłowi Lubiczowi (Tomasz Stockinger).
- Masz finansować miesięczne żywienie Maćka i Martyny, ich mieszkanie oraz opiekę nad nimi? - Lubicz nie będzie mógł uwierzyć w to, co usłyszał.
- Ale to znaczy, że ona chce twoim kosztem urządzić życie sobie i córce! Może jeszcze masz ją zatrudnić, płacić za nią ubezpieczenia i składki emerytalne?
- Ona mnie traktuje jak idiotkę - oceni Grażyna.
- Jak sobie pomyślę, że mam z tą kobietą być rodziną i znosić takie traktowanie już do końca, to nie wiem, czy potrafię.
- Grażyna, nie możesz się godzić na te warunki pod żadnym pozorem! - stwierdzi Paweł.
- Jednego tylko poważnie się obawiam. Że jeśli ja się nie zgodzę na jej warunki, ona nie zgodzi się na ślub Maćka i Martyny. Najpierw nie chciała słyszeć o związku z Maćkiem. Twierdziła, że musi zadbać o zapewnienie środków do życia swojemu dziecku. Dopiero jak się dowiedziała o naszej wygranej, zmieniła zdanie.
Paweł, zaczynam przypuszczać, że szczęście w jej mniemaniu to są pieniądze... Ja się boję takich ludzi i wolę się trzymać jak najdalej od nich. Czuję, że jeśli Maciek i Martyna będą razem, to ja będę musiała całe życie z nią walczyć o szczęście własnego dziecka, bo on jest inaczej wychowany i co innego dla niego się w życiu liczy.
Zgaduj-zgadula: Czy ślub Maćka z Martynką dojdzie do skutku?