Krakersy na wigilię
Anna Powierza, czyli Czesia Kot-Kurzawska z "Klanu", najdziwniejsze święta przeżyła jako nastolatka. Przeczytaj, gdzie i dlaczego?
Pojechała wtedy do Kuwejtu z mamą, gdzie pracował jej ojciec, z nadzieją, że uda się im urządzić w dalekim kraju prawdziwe polskie Boże Narodzenie.
- Już kupienie choinki okazało się niemożliwe, więc za świąteczne drzewko posłużył nam pnący, egzotyczny kwiat. Nie udało się nam też dostać niczego, co przypominałoby nasze bombki. Ustroiliśmy więc drzewko własnoręcznie zrobionymi łańcuchami i różnymi drobiazgami. Niestety pnącze było wiotkie i pod ciężarem ozdób bez przerwy się przewracało - wspomina Ania ze śmiechem.
Kolejną niespodzianką była wieczerza wigilijna. Zdobycie produktów na tę polską, tradycyjną kolację było niemożliwe, więc rodzice Anny zdecydowali się na egzotykę i powierzyli przygotowanie kolacji zaprzyjaźnionej Arabce, która do wszystkich potraw - od mięsa po lody - dodawała pewną charakterystyczną w smaku przyprawę.
- Z całej wieczerzy tylko ryba nadawała się do zjedzenia. Musieliśmy się ratować zapasami przywiezionymi z Polski. Najpyszniejszą potrawą wigilijną okazały się wtedy... krakersy - mówi Ania Powierza.