"Klan": Wszystko o świętach w serialu!
Święta u Lubiczów zawsze niosą ze sobą wiele zwrotów akcji, jednak rodzinny klan z Sadyby zawsze w końcu zgodnie zasiada przy wigilijnym stole. Oto jakie przygody spotkają bohaterów w czasie świąt Bożego Narodzenia. Na podwójny (2520-2521) świąteczny odcinek „Klanu” TVP1 zaprasza 24 grudnia o godzinie 17.25.
Tej wigilii Barbara (Aldona Orman) nie zapomni do końca życia! Choć poświęci wiele czasu na przygotowanie uroczystej kolacji i udekorowanie domu, nie będzie umiała w pełni cieszyć się świąteczną atmosferą ze względu na obecność Beaty (Magdalana Wójcik), która zasiądzie przy wigilijnym stole w domu Rafalskiego obok niej i Piotra (Jacek Borkowski)...
- Doskonale rozumiem, że musisz z nią utrzymywać kontakt. W końcu jest matką Jaśka - stwierdzi Barbara, nie dopuszczając do głosu Piotra, który będzie chciał powiedzieć jej przed wigilią coś bardzo ważnego na temat Beaty.
- Nie lubię niedomówień i dwuznacznych sytuacji. Uważam, że między nami, po tylu latach... nie ma podstaw do ukrywania czegokolwiek... - Piotr będzie jednak nalegał na rozmowę, ale Barbara zignoruje go i zajmie się ostatnimi przygotowaniami do wigilii.
To, o czym tak bardzo Rafalski chciał porozmawiać z Barbarą, wyjdzie na jaw dopiero podczas kolacji, kiedy Jaś (Paweł Grządziel) i Pedro (Antek Sokolski) wstaną już od stołu i zostawią dorosłych samych. W pewnej chwili Beata powie, że ma dość życia w zakłamaniu...
- Ale o czym pani mówi? - zapyta ją Barbara przeczuwając, że za moment usłyszy coś bardzo niepokojącego, ale nie przypuszczając, że słowa, które padną z ust Beaty, będą dla niej prawdziwym ciosem.
Choć Rafalski będzie chciał za wszelką cenę powstrzymać matkę Jasia przed ujawnieniem całej prawdy o tym, co ich łączy, nie uda mu się w porę przerwać Beacie.
- Piotr i ja wróciliśmy do siebie i postanowiliśmy być rodziną - usłyszy Barbara i w tym samym momencie cały jej świat po prostu runie w gruzach.
Zdruzgotana wyznaniem rywalki Basia przeżyje szok...
Kiedy w wigilijne przedpołudnie Kamila (Michalina Robakiewicz) odwiedzi Norberta (Jakub Świderski), przypadkowo znajdzie w jego mieszkaniu niewielkie pudełeczko ze złotym łańcuszkiem i przywieszką w kształcie serca. Będzie pewna, że to prezent gwiazdkowy dla niej... Dwie godziny później Ola (Kaja Paschalska) odbierze od kuriera przesyłkę od anonimowego nadawcy. Znajdzie w niej... złoty łańcuszek z przywieszką!
- Nasz stalker się stara - powie zdenerwowanej Oli Rafał (Marcin Kwaśny), ale jego żart wcale nie uspokoi dziewczyny nękanej od pewnego czasu przez tajemniczego prześladowcę.
Wieczorem w domu na Sadybie Kamila z niecierpliwością czekać będzie na moment, gdy Norbert podaruje jej łańcuszek, który widziała w jego mieszkaniu. Gdy ukochany podejdzie do niej i wręczy niewielką paczuszkę, nie będzie miała najmniejszych wątpliwości, co w niej znajdzie. Zawartość pudełeczka bardzo ją jednak zaskoczy! Zamiast spodziewanego łańcuszka z przywieszką dostanie bowiem bransoletkę z koralików.
- Ładna... A przy okazji, możesz mi powiedzieć dla kogo kupiłeś złoty łańcuszek z przywieszką? Ten, który znalazłam schowany w twojej szafie? - zapyta Norberta, nie kryjąc, że jest zawiedziona i poirytowana.
- Nie wiem, o czym mówisz. To jakieś nieporozumienie! - usłyszy w odpowiedzi.
W pewnej chwili do rozmowy Kamili i Norberta niespodziewanie włączy się stojąca opodal Ola.
- Złoty łańcuszek? Ty mi go przysłałeś? - spyta patrząc z niedowierzaniem na swego byłego chłopaka.
Norbert, choć będzie się starał zachować kamienną twarz, nie wytrzyma napięcia.
- Olu, ja nie mogę o tobie zapomnieć - wyzna Lubiczównie, która w tym samym momencie zrozumie, że to właśnie on jest jej prześladowcą!
Paweł (Tomasz Stockinger) przed pójściem na rodzinną wigilię na Sadybę odwiedzi Wigę (Dorota Kamińska). Przyniesie jej w prezencie piękną bombkę, za którą spotkana po latach koleżanka ze studiów odwdzięczy mu się zaproszeniem na kolację...
- Bałam się, że nie przyjdziesz - powie Lubiczowi Wiga, gdy ten zjawi się u niej.
Paweł nie będzie ukrywał, że bardzo podoba mu się mieszkanie koleżanki, a kiedy pochwali sposób, w jaki Wiga je urządziła, usłyszy:
- Nie jest idealne. Brakuje w nim... mężczyzny.
W tym samym momencie ktoś zadzwoni do drzwi. Okaże się, że to... Alicja (Maria Winiarska) i potrzebujący natychmiastowej pomocy stomatologa docent Sarna (Ryszard Kluge). Do gabinetu Wigi skierowała ich spotkana przypadkowo na zakupach w galerii handlowej Surmaczowa (Joanna Żółkowska)...
- Dowiedzieliśmy, że dzisiaj czynne. Czy pani doktor mogłaby się zająć moim znajomym? - błagalnym tonem poprosi Wigę Alicja, nie zdając sobie sprawy, że przeszkodziła w rozmowie lekarki z Pawłem.
Alicja dopiero po chwili zauważy Lubicza. Gdy Sarna i Jagwiga przejdą do gabinetu, Paweł będzie starał się wytłumaczyć przyjaciółce żony, co robi w mieszkaniu Wigi.
- Wpadłem tylko na chwilę złożyć życzenia koleżance, którą spotkałem po latach - powie.
Ból zęba dręczący docenta Sarnę będzie wymagał kolejnych wizyt u dentysty, ale Jadwiga obieca Alicji, że zrobi wszystko, by jej znajomy nie cierpiał podczas świąt. Kiedy niespodziewani goście wreszcie zostawią Wigę i Pawła samych, dentystka zaprosi Lubicza do stołu.
- Bardzo żałuję, będę musiał już lecieć. Nie mogę się spóźnić - usłyszy, ale nie będzie nalegać, by Paweł zrezygnował z rodzinnej wigilii i został u niej.
Podejdzie do Lubicza, złoży mu życzenia świąteczne i pocałuje w oba policzki, dając mu wyraźnie do zrozumienia, że liczy na coś więcej. Przez chwilę wyda się jej, że Paweł jej ulegnie... On jednak po chwili wahania podziękuje za zaproszenie i wyjdzie.
Kiedy Bożenka (Agnieszka Kaczorowska) zdecydowała się na poszukiwanie swojej biologicznej matki, nie przypuszczała, że już w tym roku zasiądzie obok niej przy wigilijnym stole. Nie spodziewała się też, że podzieli się opłatkiem z rodzonym bratem...
- Patrzę na ciebie i patrzę... i nacieszyć się nie mogę, że taką mam piękną siostrę - usłyszy Bożenka od księdza Kostka (Sławomir Doliniec), gdy razem z Grażynką (Małgorzata Ostrowska-Królikowska), Miłoszem (Konrad Darocha) i rodzeństwem siedzieć będzie przy stole na plebanii w Trąbkach, gdzie - jak się okazało - mieszka jej biologiczna matka.
Zaproszenie na wigilię do Trąbek sprawi przybranej córce nieodżałowanego Ryśka Lubicza (Piotr Cyrwus) ogromną radość. Z faktu, że Bożenka odnalazła mamę, a przy okazji brata, o istnieniu którego jeszcze kilka dni wcześniej nie miała pojęcia, bardzo ucieszy się też Grażynka.
Podczas kolacji, która przebiegać będzie w cudownej atmosferze, Bożenka i Miłosz zaproszą Rosiakową (Agata Piotrowska-Mastalerz) na swój ślub.
- Co byście powiedzieli, gdybym to ja był mistrzem ceremonii? Dacie mi tę rolę? - zapyta przyszłych nowożeńców ksiądz Kostek, na co Bożenka i Miłosz zgodzą się bez chwili wahania.
- Pewnie, jesteśmy za! - odpowiedzą zgodnie Konstantemu.
Po wigilii biologiczna mama Bożenki poprosi Grażynkę o chwilę rozmowy.
- Wiem, ile w życiu złego zrobiłam... - zacznie ze łzami w oczach.
- Ja na takie dzieci nie zasłużyłam... I sama bym ich tak nie wychowała. Za Konstantego to już Bogu dziękowałam i do Domu Dziecka pisałam... A za Bożenkę to pani powinnam! Miała szczęście, wielkie szczęście, że trafiła na pani męża i panią - usłyszy Grażynka, a słowa Rasiakowej bardzo ją poruszą.
- Dziękuję - powie tylko, starając się ukryć ogromne wzruszenie, po czym dołączy do czekających na nią przed plebanią najbliższych, z którymi pojedzie na Sadybę na wigilię do Elżbiety (Barbara Bursztynowicz) i Jerzego (Andrzej Grabarczyk).
Nie wszyscy członkowie klanu Lubiczów spotkają się w tym roku przy wigilijnym stole w domu Elżbiety (Barbara Bursztynowicz) i Jerzego (Andrzej Grabarczyk) na Sadybie. Monika (Izabela Trojanowska) w ostatniej chwili zrezygnuje ze świątecznej wizyty u siostry... Dlaczego?
Monika z niecierpliwością czekać będzie w swoim domu na Feliksa (Jan Piechociński), który w ostatniej chwili postanowi zrobić świąteczne zakupy i przepadnie na całe popołudnie.
- Kiedy wszyscy kończą świąteczne porządki, on biega za prezentami. Zawsze kupuje je w wigilię - powie czekającemu razem z nią na Feliksa Wackowi (Krystian Modzelewski).
Kiedy Feliks wreszcie wróci do domu, niespodziewanie poprosi syna, by poszedł do pobliskiego sklepu po... piwo.
- Chciałem, żeby sobie poszedł, by coś ci wyznać - zwróci się do zaskoczonej Moniki.
- Cały dzień o tym myślałem... Naprawdę bardzo mi zależy, by spędzić tę wigilię z tobą i z Wackiem. Czy nie możemy zostać tutaj we troje? To taki wyjątkowy wieczór... Nikt nie powinien być sam... - doda po chwili.
Monika, która będzie już prawie gotowa do wyjścia z domu, zrozumie, że jeśli zgodzi się, by Wacek został u niej na kolacji, spełni największe marzenie Feliksa. Choć trudno jej będzie zrezygnować ze spotkania z najbliższymi na Sadybie, postanowi jednak zostać w domu z ukochanym i jego synem.
Feliks wprost oniemieje ze szczęścia, gdy Monika poprosi Wacka, aby pomógł jej nakryć do stołu.
- Jesteś cudowna! - powie rozpromieniony.
- W takim razie chowamy prezent pod choinkę - zwróci się z kolei do syna, któremu właśnie miał wręczyć malutkie pudełeczko z... kluczykami do nowego auta.
Przez cały dzień Jerzy (Andrzej Grabarczyk) i Michał (Daniel Zawadzki) przygotowywać będą niespodziankę dla gości, którzy zapowiedzieli swój udział w rodzinnej wigilii na Sadybie.
Jak co roku, niemal wszyscy członkowie klanu Lubiczów zasiądą do wigilijnej wieczerzy w domu Elżbiety i Jerzego Chojnickich (Barbara Bursztynowicz i Andrzej Grabarczyk). W przygotowaniach do uroczystej kolacji pomogą gospodyni córka Beata (Magdalena Wójcik) i synowa Zyta (Magdalena Stam). Zapach przepysznych dań roznosić się będzie po całym domu... W czasie, kiedy panie szykować będą potrawy, jakie znajdą się wieczorem na stole, Jerzy i Michał zajmą się dekorowaniem willi na Sadybie kolorowymi światełkami...
- Tyle razy mówiłem, żeby lampki pakować rozplątane... Jak człowiek rozbiera choinkę, to ma więcej czasu, niż kiedy ubiera - denerwować się będzie Jerzy, nie mogąc poradzić sobie z plątaniną kabli.
- Jeśli, ty, ojciec, do mnie pijesz z tym plątaniem, to informuję, że wszystko wyjąłem z pudła na zabawki w idealnym porządku, ale zacząłeś w tym grzebać! No i są efekty! - powie Michał zaczepnie, ale ojciec zignoruje jego komentarz.
Jerzy nie będzie jednak w stanie powstrzymać się od złośliwości, gdy w drzwiach zobaczy Krzysztofa (Krzysztof Tyniec), którego w dodatku Ela poprosi o pomoc w ubieraniu choinki. Na szczęście tym razem nie dojdzie do spięcia pomiędzy mężczyznami.
Kiedy wreszcie nad willą Chojnickich rozbłyśnie pierwsza gwiazdka, a cała rodzina podzieli się opłatkiem i życzeniami, Jerzy zaprosi wszystkich na zewnątrz.
- Jesteśmy szczęśliwi, że możemy się z wami spotkać w ten świąteczny wieczór - powie do zgromadzonych przed domem najbliższych i da Michałowi znak, że może już włączyć imponującą iluminację świetlną, nad którą pracowali niemal przez cały dzień.
- Boże Narodzenie to czas szczególny, czas jedności, miłości, nadziei i pojednania ... To czas, kiedy chcemy być razem. Życzę wam i sobie, abyśmy jak najdłużej czas ten zachowali w naszych sercach - doda Chojnicki i zaintonuje kolędę, do śpiewania której po chwili przyłączą się wszyscy...