"Klan": Wspólne mieszkanie, pierścionek i... ślub

- Aga - wybacz - kryzys! Musisz mi pomóc! - zaalarmuje sąsiadkę od progu Tymon.

- Edyta chce, żebyśmy zamieszkali razem - doda.

- Serio? Czyli wciąż się spotykacie? - zdziwi się Agnieszka.

- Ja się zadurzyłem po uszy! Ta kobieta to chodzący ideał!

- Taaak? A jeszcze niedawno się przed nią ukrywałeś. Pod naszym dachem, zresztą.

- Żeby nie myślała, że jestem łatwy - z rozbrajającą szczerością wyjaśni Mroziewicz.

- Oj, Tymek! No dobrze... a gdzie ten kryzys?

Mroziewicz uniesie dłonie w geście bezradności.

- Edyta chce się wprowadzić do mnie.

- A ty byś wolał - do niej? - nie do końca zrozumie problem żona Janusza (Michał Lesień-Głowacki).

- Ja bym wolał, żeby było tak, jak jest... Ona u siebie, ja u siebie - usłyszy w odpowiedzi.

- Dlaczego?

- Bo już mieszkałem z Leną i wiesz, jak to się skończyło.

- Wiem. Wyjechała do Indii. I związała się z innym.

- Bo się mną rozczarowała.

- Nie sądzę. Po prostu cię zdradziła.

- Rozczarowała się. Nie chcę żeby tak było - z Edytą. Ja to w ogóle bym wolał takie para... małżeństwo. (...) No wiesz, żebyśmy byli w związku, a jednocześnie... byli singlami.

- Jak kobieta chce z tobą mieszkać, to znaczy, że cię potrzebuje cały czas, że ci zaufała i wiąże z tobą swoje nadzieje... Jak wyskoczysz z czymś takim, to ją stracisz.

Mroziewicz stwierdzi, że w takim razie ma plan awaryjny. Zamieszkają razem, ale będą mieli... osobne wejścia. Agnieszka każe mu się puknąć w głowę.

- Dorośnij. Jeśli naprawdę chcesz z nią być, to zaangażuj się na 100 procent i pokaż, że ci na niej zależy - podpowie córka Pawła (Tomasz Stockinger).

Tymon weźmie sobie do serca rady Agi i postanowi działać, przez co spóźni się na randkę z ukochaną. Mocno zniecierpliwiona Zaręba będzie na niego czekać u Sokołowskich. Gdy zdyszany Mroziewicz zjawi się w końcu, trzymając w jednej ręce bukiet kwiatów, a w drugiej - torebkę od jubilera, spojrzy na niego z mieszaniną ciekawości i pretensji.

- Przepraszam, dziubas, korki, a jeszcze kupowałem... to - wyjaśni, unosząc kwiaty. - Proszę dla ciebie!

- Piękne, ale nie wiem, czy same kwiatki wystarczą - syknie naburmuszona Edyta, wskazując na torebkę od jubilera.

- Co tam masz? - zapyta.

- No bo... wiesz, myślałem o tym naszym wspólnym mieszkaniu i chciałem... - zacznie dukać Tymon.

Zanim kończy, podekscytowana Edyta wyrwie mu torebkę. Szybko zajrzy do środka i wyjmie małe pudełeczko.

- A to co? Klucz do twojego domu... czy...?

- Poczekaj... - Mroziewicz spróbuje uspokoić ją ruchem dłoni.

- Pierścionek? - spróbuje zgadnąć Aga.

Edyta spojrzy na pudełko i nieoczekiwanie zacznie się śmiać.

- Przepraszam dziubasku, wiem, że to trochę nagle, z mojej strony to taki manewr wyprzedzający... - wyjaśni speszony Tymon.

- Jeśli to jest manewr wyprzedzający, to mój manewr wyprzedzający jest wyprzedzający jeszcze bardziej - pokręci głową rozbawiona Zaręba.

Kompletnie zbity z tropu Tymon uniesie brew.

- O czym ty mówisz?

Edyta odłoży pudełeczko na stolik, wyciągnie z torebki jakąś karteczkę i machnie nią przed nosem ukochanego.

- Zarezerwowałam termin ślubu - oświadczy z zadowoloną miną.

- Że co? - Tymon zrobi wielkie oczy.

- Pobieramy się. I to całkiem niedługo, zaklepałam salę na lipiec. Cieszysz się? - zapyta Zaręba w taki sposób, jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie.

- Tak... jasne, no... super. Ślub... w lipcu... He, he... Juppi... - przerażony Mroziewicz uśmiechnie się nerwowo.

- To co, założysz mi ten pierścionek? - ponagli go ukochana.

Tymon odchrząknie i powoli wyciągnie pierścionek, nakładając go Edycie na palec. Zaręba pocałuje go w policzek, a Agnieszka z satysfakcją zacznie klaskać w dłonie.

4499. odcinek "Klanu" zostanie wyemitowany w środę 2 kwietnia o godz. 17.55 w TVP1.

Zobacz też: "M jak miłość": Wielka zmiana obsadowa w serialu. Podmienili Mateusza!