Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13924
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Wiga i Paweł na nowej drodze życia!

Spełni się jedno z wielkich marzeń Wigi (Dorota Kamińska)! W końcu zostanie żoną Pawła (Tomasz Stockinger) i po raz pierwszy zasiądzie do wigilijnego stołu jako pełnoprawny członek klanu Lubiczów.

Zdradzamy, że w 3043. odcinku "Klanu" (emisja 23 grudnia w TVP1) Paweł i Wiga w końcu zalegalizują swój związek, choć tuż przed ich ślubem cały świat sprzysięgnie się przeciwko nim, a seria niespodziewanych wypadków sprawi, że wcale nie będą pewni, czy staną na ślubnym kobiercu i czy złożą sobie małżeńską przysięgę!

Na szczęście uda się im usunąć wszystkie kłody, jakie życie rzuci im pod nogi.

Niemal wszyscy członkowie rodziny Lubiczów i Chojnickich pojawią się w Urzędzie Stanu Cywilnego, by życzyć nowożeńcom pomyślności na nowej drodze życia...

Reklama

Połamany świadek

Po pysznej kolacji we włoskiej restauracji, na którą w ramach wieczoru kawalerskiego Paweł zaprosi Tadeusza (Andrzej Strzelecki) i Jerzego (Andrzej Grabarczyk), Lubicz zaproponuje przyjacielowi i szwagrowi, by wpadli do niego do domu na kieliszek czegoś mocniejszego.

Koziełło zaoferuje się pójść wcześniej na pobliskie lodowisko po Pawełka (Julian Peciak). Kiedy dotrze na miejsce, zobaczy, że chłopak pędzi na łyżwach za kolegą, nie zwracając uwagi na to, co dzieje się dookoła. Tadeusz uzna, że musi wkroczyć na taflę i siłą zatrzymać Pawła juniora.

Niestety, przewróci się i złamie nogę!

- I jak ty chcesz z nogą w gipsie świadkować jutro na ślubie? - zapyta Anna (Joanna Żółkowska), gdy Andrzej wreszcie zjawi się w domu Lubiczów, w którym ona i Wiga urządzą sobie wieczór panieński.

- Zwyczajnie! - usłyszy. - Świadek z powyłamywanymi nogami - zaśmieje się Paweł i doda, że ma nadzieję, że więcej już nic złego się nie przydarzy i będzie mógł bez przeszkód przysiąc Widze dozgonną miłość i wierność.

Wesela nie będzie?

W dniu ślubu Wiga, idąc otworzyć drzwi mającemu zawieźć ją i Pawła do urzędu Rafałowi (Marcin Kwaśny), potknie się i złamie obcas.

- Klasyczne prawo serii, ale limit nieszczęść już chyba został wyczerpany! - zażartuje Lubicz, nie wiedząc, że los przygotował dla niego i jego narzeczonej jeszcze kilka niespodzianek. Okaże się, że w restauracji Moniki (Izabela Trojanowska), gdzie odbyć się ma wesele, doszło do poważnej awarii instalacji elektrycznej i wysiadł prąd.

- Nie zostawimy Pawła bez przyjęcia weselnego - stwierdzi Bolek (Krzysztof Janczar).

- Przenosimy wesele do nas, do Karczmy! - zadecyduje. Aby osobiście dopilnować wszystkiego, Kazuń nie pójdzie na ślub...

- Jeśli ma być weselisko z prawdziwego zdarzenia, to może mnie nie być w urzędzie - powie Heniutce (Małgorzata Sadowska) i doda, że jak on się za coś bierze, to zawsze z rozmachem. Tymczasem państwo młodzi będą już w drodze do urzędu, szczęśliwi, że jeszcze tylko chwile dzielą ich od zostania małżeństwem.

Jesteśmy małżeństwem! Nareszcie!

- Jesteśmy mężem i żoną! Choćby nawet ziemia się miała tu i teraz rozstąpić - powie Paweł chwilę po tym, jak wsunie Widze na palec obrączkę, a urzędnik ogłosi koniec ceremonii.

W tym samym momencie wszyscy zgromadzeni w sali ślubów goście usłyszą odgłos wiertarki udarowej borującej w suficie. Wielki żyrandol niebezpiecznie zadrży nad głowami Pawła i Wigi...

- Najmocniej przepraszam, mamy awarię techniczną, a ekipie najwyraźniej się śpieszy - uspokoi Lubiczów mistrz ceremonii, wskazując im drogę do wyjścia. Przed urzędem czekać już będzie na młodą parę Bolek. Zaprosi ich do limuzyny i, nie informując o zmianie miejsca przyjęcia weselnego, zawiezie do Karczmy.

- Witam w naszych skromnych progach! Wchodźcie kochani - zawoła, podając osłupiałym ze zdziwienia nowożeńcom tacę z chlebem, solą i dwoma kieliszkami mocno schłodzonej wódki.

Państwo Lubiczowie usłyszą ludową kapelę grającą skoczną melodię, zanurzą po kawałku chleba w soli i zjedzą, popijając wódką, po czym z rozmachem rzucą za siebie kieliszki.

Goście od razu ustawią się do nich w kolejce z życzeniami i prezentami. Weselisko potrwa do białego rana.

Paweł i Wiga bawić się będą w towarzystwie najbliższych, z którymi następnego dnia znów spotkają się przy wigilijnym stole, by cieszyć się pierwszymi z wielu czekającymi ich jeszcze wspólnymi świętami Bożego Narodzenia.

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy