"Klan": Tomasz Stockinger marzy o... wnukach!
Tomasz Stockinger, czyli Paweł Lubicz z "Klanu", nie kryje, że bardzo chciałby już zostać... dziadkiem. Być może marzenie aktora wkrótce się spełni, bo jego syn Robert niedawno się zaręczył.
- Budzą się we mnie takie instynkty. Chciałbym już przytulić i pogładzić po głowie wnuczkę albo wnuka, a nawet zaopiekować się nimi - wyznał serialowy Paweł Lubicz z "Klanu" w wywiadzie dla jednego z tygodników.
Tomasz Stockinger wiedzie od pewnego czasu życie typowego... singla. Żartuje, że gdy wraca wieczorem do domu, wreszcie może zająć się sobą i że bardzo mu się taka sytuacja podoba. Zastrzega jednak, że nie broniłby się przed miłością, gdyby poznał kobietę, u boku której znów czułby motyle w brzuchu i z którą mógłby dalej iść przez życie.
- Nie odczuwam samotności, co nie oznacza, że nie chciałbym zakochać się jeszcze raz. Cudownie jest być zakochanym i szczęśliwym - powiedział w rozmowie z dziennikarką "Twojego Imperium"
Na razie - czekając na wielką miłość - Tomasz Stockinger z całego serca kibicuje miłości syna, który niedawno podczas romantycznej podróży zaręczył się ze swą ukochaną. Robert Stockinger i jego narzeczona Patrycja Drozd są częstymi gośćmi w domu aktora. To, że Robert zdecydował się oświadczyć Patrycji, bardzo ucieszyło Tomasza Stockingera.
- Ten krok jest kolejnym dowodem, że stał się odpowiedzialny. Jestem z niego bardzo dumny - mówi.
Podczas spotkań z synem i przyszłą synową, aktor coraz częściej daje im do zrozumienia, że nie miałby nic przeciwko, by jak najszybciej zostali rodzicami!
- Myślę, że sam sobie daję sygnały, że pora już zostać dziadkiem, żeby przekazać wnukom swoją wiedzę - zdradza.