"Klan": Rafał nie chce być męskim odpowiednikiem... kury domowej!

W 2956. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w czwartek 2 czerwca o godzinie 18.00) Ola zwierzy się Agnieszce (Paulina Holtz), że jej ukochany ma dość bezrobocia.

- Nadrabia humorem, ale nie jest mu łatwo - powie, a po chwili doda, że być może coś się wkrótce zmieni, bo Rafał pojechał na kolejną rozmowę o pracę.

- Nie zależało mu... Pojechał, bo dostał zaproszenie na tę rozmowę dzięki kontaktom swojej matki - stwierdzi Ola.

Kilka godzin wcześniej, odwożąc Olę do sądu, Rafał da jej do zrozumienia, że praca w oddalonym od domu o kilkadziesiąt kilometrów ośrodku nie jest szczytem jego marzeń.

- Nie sądzę, żeby mogli mi zaproponować kokosy. A jak jedną czwartą pensji będą mi zjadać koszty dojazdu... - zacznie, ale Ola przerwie mu i z ironią w głosie zapyta, czy wolałby sprzedawać kołdry bez konieczności wychodzenia z domu.

- Nie wiem, czy ośrodek terapeutyczny to miejsce dla mnie. Tak po prostu czuję. Kobiety to nazywają intuicją - zwierzy się Woźniacki ukochanej.

- Faceci nie mają intuicji - zauważy Olka.

Rafał zamyśli się i po chwili stwierdzi z goryczą, że czuje, iż powoli przestaje się czuć jak facet!

- Czekam na ciebie w domu, gotuję obiadki... To i może intuicji mi przybywa w pakiecie - zadrwi, po czym doda, że jedzie do ośrodka na rozmowę o pracę tylko dlatego, by nie zrobić przykrości matce.

Tego dnia po raz pierwszy od kilku tygodni Woźniackiego nie będzie w domu, gdy Ola wróci z pracy. Lubiczówna zastanie zamknięte drzwi. Kiedy Rafał w końcu się pojawi, pochwali się Olce, że nie dość, iż zaproponowano mu posadę w ośrodku terapeutycznym, to w dodatku od razu zaczął pracę!

- Będę pracował głównie z osobami, które zostały wyrwane z sekt, a teraz izolują się od reszty społeczeństwa - powie.

Okaże się, że jedną z jego podopiecznych będzie...  Małgosia (Suzanna von Nathusius). Jak przebiegnie ich pierwsze spotkanie?

Czy Rafał pomoże dziewczynie wrócić do normalnego życia?