"Klan": "Przede mną i tak nie uciekniesz, kotku"!
Te słowa Ola Lubicz (Kaja Paschalska) usłyszy od swojego szefa (Paweł Audykowski). Z płaczem wybiegnie z biura...
Ujawniamy, że w 2578. odcinku sagi rodu Lubiczów (emisja w czwartek 24 kwietnia) szef zajrzy do gabinetu Lubiczówny. Spojrzy na nią z mieszaniną kpiny i lubieżności.
- Witam, pani Olu, coś ostatnio nie mam szczęścia pani widywać - rzuci stalker.
- Mam dużo pracy - odpowie Ola.
- Tym bardziej powinna pani do mnie wpadać... po radę. Zawsze chętnie jej pani udzielę.
- Staram się nie zawracać panu głowy. Na pewno ma pan dużo obowiązków.
- Jest pani u mnie zawsze mile widzianym gościem. Poza tym mam na dzisiejszy wieczór bilety do kina. Świetna komedia.
- Jestem zajęta.
- Szkoda. Bo wydawało mi się, że coś mi pani wcześniej zaproponowała. Ja się zdecydowałem, a teraz mam wrażenie, że mnie pani unika. Czyżby z pani ust nie padła dość konkretna propozycja?
- Nie wiem, o czym pan mówi.
- Oj, nieładnie tak się droczyć ze mną. Jak się powiedziało "a", to trzeba powiedzieć "b", prawda?
Na koniec tej rozmowy szef wypowie znamienne słowa: "Przede mną i tak nie uciekniesz, kotku". Efekt? Ola z płaczem wybiegnie z biura. Przez przypadek wpadnie na swojego byłego chłopaka Norberta (Kuba Świderski). Piątkowski będzie chciał koniecznie wiedzieć, co się stało. Załamana Lubiczówna opowie mu więc całą historię o szefie-stalkerze.
- Ten pomysł z prowokacją nie był najmądrzejszy - oceni Norbert.
- Miałam nadzieję, że jak się będę mu narzucać, to przestanę go interesować - wyjaśni Ola. - Tylko co ja mam teraz robić?
- Ty nie powinnaś nic robić - stwierdzi Norbert. - A z nim trzeba inaczej porozmawiać.
Ola powie, że jej narzeczony Rafał (Marcin Kwaśny) już próbował, ale to nic nie dało.
- Z tym facetem nie ma co się patyczkować - uzna Piątkowski. - Musi zobaczyć, że jak nie przestanie cię nękać, to nie ujdzie mu to na sucho...
Jeszcze w tym samym odcinku szef Oli zostanie nagle zaatakowany pod swoim domem, gdy wieczorem będzie wracał z kina...
Kto napadł na stalkera?