"Klan": Poród w domu Koziełły... Ilona i Witek zostaną rodzicami!
W dniu swego ślubu z Witkiem (Sławomir Grzymkowski) - tuż przed wyjazdem do Urzędu Stanu Cywilnego - Ilona (Karolina Kominek) nagle skrzywi się bólu i... zacznie rodzić. Koziełło (Andrzej Strzelecki) uzna, że jest za późno, by zawieźć dziewczynę do szpitala i postanowi osobiście przyjąć poród!
W 3322. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w czwartek 7 czerwca o godzinie 18.00) Ilona szykować się będzie - pod czujnym okiem Surmaczowej (Joanna Żółkowska) - do ślubu z Witkiem. Tymczasem w domu Koziełłów zjawią się rodzice panny młodej...
- Żeby tylko nie pokłócili się z Witkiem - westchnie Ilona, ale Anna zapewni ją, że jej mąż na pewno na to nie pozwoli.
Muszyński (Krzysztof Rogacewicz) wyraźnie da Tadeuszowi do zrozumienia, że nie jest zachwycony tym, że Ilonka wychodzi za mąż za Witolda. Powie Kozielle, że nawet najpiękniejsza suknia ślubna nie przykryje... brzucha i wstydu.
- Stefan! - oburzy się Muszyńska (Ewa Pająk), gdy usłyszy, co Stefan wygaduje na temat ich córki.
- Co? Przecież to prawda... Wstyd jest - westchnie Muszyński.
- W rzeczy samej, ale nie ma pan racji. Ciąża w każdej kulturze jest powodem do dumy. Powiększanie rodziny oznacza wzrost jej siły - stwierdzi Tadeusz.
Chwilę później Ilona nagle złapie się za brzuch i zawyje z bólu.
- Zaczęło się! - krzyknie Surmaczowa.
Koziełło uzna, że jest za późno, by jechać do szpitala. Poleci Annie, by przyniosła czyste ręczniki, a Ilonce poradzi, by położyła się i oddychała głęboko. Zdecyduje się osobiście przyjąć poród.
- Tutaj urodzę? - zdziwi się przyszła mama.
- Kiedyś porody odbywały się tylko w domach. To nic takiego. Lekarza masz na miejscu - powie jej Koziełło.
Po niespełna godzinie Muszyńscy, Witek i Surmaczowa usłyszą płacz dziecka. Tadeusz oznajmi im, że Ilonka urodziła ślicznego i zdrowego chłopca...