"Klan": Po wakacjach Borys poprowadzi Kamę do ołtarza?
Kamila (Martyna Kowalik), która w finale 25. sezonu sagi rodu Lubiczów odkryła, że ona i Borys (Bartosz Waga) za kilka miesięcy zostaną rodzicami, w premierowych odcinkach okaże się kapryśna i męcząca nie do wytrzymania. W końcu Zuza (Dominika Budzianowska), siostra Ostrowskiego, wpadnie na pomysł, jak wyleczyć młodą Chojnicką z ciążowych zachcianek!
Borys i Zuzka postanowią zmienić taktykę w stosunku do Kamy. Będą unikać konfrontacji, a to wychodzi najlepiej, gdy... nie mówi się za wiele.
- Co tak nabraliście wody w usta?" - zapyta w końcu przyrodnia siostra Jerzego (Andrzej Grabarczyk).
- Staramy się unikać konfrontacji z tobą - szczerze odpowie Ostrowski.
Kamila wzruszy ramionami, po czym zażąda śniadania, bo poczuje się straszliwie głodna.
- Zaraz będą omlety - zapowie Borys.
Tyle że Kamila będzie miała chęć na śledzie.
- Z rana? I przecież idziesz do pracy! - przypomni jej narzeczony.
Kamila nie zdoła się powstrzymać. Wyciągnie z lodówki słoik i zacznie zajadać śledzie, tłumacząc, że ma swój pokój w biurze i nikomu nie powinno to przeszkadzać. A poza tym - jeśli ryby zagryzie zieloną pietruszką, nikt nie poczuje od niej przykrego zapaszku.
- Nie ma pietruszki - spróbuje zbić ją z pantałyku Borys, ale na Chojnickiej nie zrobi to najmniejszego wrażenia.
- Zuzka, skocz po pietruszkę - zażąda, a Zuzka - nie chcąc jej rozdrażnić - spełni kolejną fanaberię przyszłej bratowej.
Jeszcze tego samego dnia, gdy Kamila wyjdzie już do pracy, Zuzka dojdzie do wniosku, że ciężarną trzeba po prostu czymś zająć, żeby nie zatruwała im życia. Borys najpierw zaprotestuje - Kama i tak mnóstwo pracuje jak na kobietę w ciąży. W końcu się przepracuje i zaszkodzi sobie i dziecku.
Jednak szybko się okaże, że Zuzce wcale nie chodzi o dodatkową pracę dla Chojnickiej, ale o coś, co skutecznie pochłonie jej uwagę.
- To niby czym ją zająć? - pyta Borys.
- Ślubem, kochany! - oświeci go siostra.
- Nie będzie miała głowy do kłótni z nami... Zobaczysz! - zawyrokuje Zuzka.
Ostrowski podchwyci pomysł. Na usta aż ciśnie się pytanie: co na to Kamila?