"Klan": Pierwsze nieporozumienie Grażynki i Leopolda
Między Grażynką (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) a jej nowym adoratorem Leopoldem (Grzegorz Wons) dojdzie do pierwszego nieporozumienia. Sprawdź, w jakiej kwestii!
Ujawniamy, że w 2684. odcinku "Klanu" (emisja w piątek 23 stycznia o godz. 17.55 w TVP1) Grażynka pochwali się koleżance z pracy, że Leopold zaprosił ją do klubu. Razem zaczną się zastanawiać , jak powinna się ubrać na tę okazję.
W efekcie wdowa po Ryśku (Piotr Cyrwus) wystroi się seksownie i elegancko. Tyle że kiedy pan Kwapisz wpadnie po nią, okaże się, że chodziło o... klub sportowy i trening tenisa stołowego.
- Gotowa? - zapyta Kwapisz.
- Wydawało mi się, że tak, ale teraz to już nie wiem - usłyszy w odpowiedzi.
W tym momencie Leopold przyjrzy się Lubiczowej ze zdziwieniem i domyśli się, o co chodzi.
- Właściwie dla mnie "klub" oznacza tylko klub sportowy - powie Poldek. - Ale faktycznie, przecież teraz jest tyle różnych klubów...
- Koleżanka doradziła mi, żebym ubrała się tak, żeby pasowało do każdego miejsca - zwierzy się Grażynka. - Ping-ponga nie przewidziała.
Szczęśliwie bardzo szybko uda się wyjaśnić zabawne nieporozumienie. Lubiczowa błyskawicznie przebierze się w sportowy strój i będzie gotowa do wyjścia na tenisa stołowego. Wieczór okaże się niezwykle udany. Jeden jeden w setach - taki będzie wynik meczu między Grażynką a Poldkiem.
- Widać, że masz sportowe zacięcie - pochwali Kwapisz. - Nie każda dziewczyna woli męczący trening od kolacji w eleganckiej restauracji.
- To nie są miejsca gdzie czuję się swobodnie - wyzna wdowa. - Chciałam, żebyś to wiedział... Nie chcę niczego udawać...
- Grażynko, nie chcę, żebyś cokolwiek udawała, bo wtedy ja też musiałbym udawać - odpowie Poldek.