"Klan": Oskarżenie o plagiat
Na targach książki, podczas których Daniel (Marek Kossakowski) i Feliks (Jan Piechociński) podpisywać będą swój kryminał, wybuchnie wielki skandal. Autorzy "Nieposzlakowanego" oskarżeni zostaną o plagiat!
Daniel i Feliks zaproszeni zostaną na Targi Lektury Kryminalnej. W pewnym momencie do stolika, przy którym organizatorzy imprezy ulokują współautorów "Nieposzlakowanego", podejdzie bardzo zdenerwowana kobieta (Marzena Ciuła).
- Skopiowaliście moją książkę! Całe fragmenty! - krzyknie, rzucając na stolik gruby maszynopis.
Ludzie przechodzący akurat obok stoiska Daniela i Feliksa zatrzymają się, przeczuwając, że za chwilę stanie się coś, co zmieni nudne targi w wydarzenie, o którym mówić będzie cała Polska.
- Proszę państwa! Proszę posłuchać. Ci ludzie popełnili plagiat - poinformuje gapiów rozwścieczona kobieta.
- Co pani opowiada? Jaki plagiat? - zapyta Feliks.
- Pan Daniel jest autorem, a ja współautorem... - doda.
Kobieta wykrzyczy mu prosto w twarz, że nie jest współautorem, ale współwinnym oszustwa.
- Oszukujecie czytelników, podpisaliście się pod moim tekstem. O, proszę, to moja książka - powie, pokazując wszystkim stojącym w pobliżu ludziom maszynopis.
Chwilę później kobieta zacznie na głos czytać fragmenty swojej powieści. Okaże się, że - rzeczywiście - w "Nieposzlakowanym" są identyczne zdania.
- Pięć lat temu złożyłam tekst u tego samego wydawcy. Wszyscy mogą sprawdzić... W waszej książce na stronie dziewiątej... To samo! - krzyknie.
Feliks zacznie jej tłumaczyć, że musiała zajść jakaś pomyłka.
- Może mi pani pokazać? - westchnie, wyciągając rękę po maszynopis.
- Po co, skoro dobrze znacie mój tekst? Spotkamy się w sądzie, to sobie pan go jeszcze raz przeczyta. I sędziemu przy okazji - zagrozi mu kobieta, odwróci się na pięcie i odejdzie.
Feliks i Daniel postanowią natychmiast rozmówić się ze swym wydawcą (Grzegorz Falkowski). Opowiedzą mu o niemiłym zajściu na targach i zainteresowaniu, jakie wzbudzili po tym, jak zostali zaatakowani.
Wydawca uśmiechnie się i poinformuje ich, że to on zorganizował całą akcję.
- Zatrudniłem tę kobietę i poleciłem jej, żeby oskarżyła was o plagiat. Wiedziałem, że sami żadnego skandalu nie wywołacie... Ale jako ofiary skandalu wypadliście wyjątkowo przekonująco - stwierdzi.
Czy oskarżenie o plagiat sprawi, że książka Daniela i Feliksa nagle stanie się hitem i zniknie z księgarń?