Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13922
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Oskarżenie o plagiat

Na targach książki, podczas których Daniel (Marek Kossakowski) i Feliks (Jan Piechociński) podpisywać będą swój kryminał, wybuchnie wielki skandal. Autorzy "Nieposzlakowanego" oskarżeni zostaną o plagiat!

Daniel i Feliks zaproszeni zostaną na Targi Lektury Kryminalnej. W pewnym momencie do stolika, przy którym organizatorzy imprezy ulokują współautorów "Nieposzlakowanego", podejdzie bardzo zdenerwowana kobieta (Marzena Ciuła).

- Skopiowaliście moją książkę! Całe fragmenty! - krzyknie, rzucając na stolik gruby maszynopis.

Ludzie przechodzący akurat obok stoiska Daniela i Feliksa zatrzymają się, przeczuwając, że za chwilę stanie się coś, co zmieni nudne targi w wydarzenie, o którym mówić będzie cała Polska.

- Proszę państwa! Proszę posłuchać. Ci ludzie popełnili plagiat - poinformuje gapiów rozwścieczona kobieta.

Reklama

- Co pani opowiada? Jaki plagiat? - zapyta Feliks.

- Pan Daniel jest autorem, a ja współautorem... - doda.

Kobieta wykrzyczy mu prosto w twarz, że nie jest współautorem, ale współwinnym oszustwa.

- Oszukujecie czytelników, podpisaliście się pod moim tekstem. O, proszę, to moja książka - powie, pokazując wszystkim stojącym w pobliżu ludziom maszynopis.

Chwilę później kobieta zacznie na głos czytać fragmenty swojej powieści. Okaże się, że - rzeczywiście - w "Nieposzlakowanym" są identyczne zdania.

- Pięć lat temu złożyłam tekst u tego samego wydawcy. Wszyscy mogą sprawdzić... W waszej książce na stronie dziewiątej... To samo! - krzyknie.

Feliks zacznie jej tłumaczyć, że musiała zajść jakaś pomyłka.

- Może mi pani pokazać? - westchnie, wyciągając rękę po maszynopis.

- Po co, skoro dobrze znacie mój tekst? Spotkamy się w sądzie, to sobie pan go jeszcze raz przeczyta. I sędziemu przy okazji - zagrozi mu kobieta, odwróci się na pięcie i odejdzie.

Feliks i Daniel postanowią natychmiast rozmówić się ze swym wydawcą (Grzegorz Falkowski). Opowiedzą mu o niemiłym zajściu na targach i zainteresowaniu, jakie wzbudzili po tym, jak zostali zaatakowani.

Wydawca uśmiechnie się i poinformuje ich, że to on zorganizował całą akcję.

- Zatrudniłem tę kobietę i poleciłem jej, żeby oskarżyła was o plagiat. Wiedziałem, że sami żadnego skandalu nie wywołacie... Ale jako ofiary skandalu wypadliście wyjątkowo przekonująco - stwierdzi.

Czy oskarżenie o plagiat sprawi, że książka Daniela i Feliksa nagle stanie się hitem i zniknie z księgarń?


 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy