"Klan": Ola wreszcie zdecyduje się na wizytę u położnika... Wybierze Koziełłę?
Ola (Kaja Paschalska) nie najlepiej znosić będzie pierwsze tygodnie ciąży. Poskarży się Agnieszcze (Paulina Holtz), że straciła apetyt, a wszystko, co zjada, natychmiast zwraca... Siostra poradzi jej, by jak najszybciej umówiła się na wizytę u położnika.
W 3348. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w poniedziałek 8 października o godzinie 18.00) Ola zjawi się u Agnieszki, a gdy ta zaproponuje, by zjadły razem lancz, stwierdzi, że nie chce się jej jeść i wyzna, że od rana jest jej niedobrze.
- Teraz musimy jeść z rozsądku, a nie tylko, jak nam się chce - powie Aga.
- Ale jak zjem, to i tak zaraz zwrócę - westchnie Ola.
Starsza siostra pouczy ją, że jeśli nie będzie jadła, dziecko, które nosi pod sercem, nie rozwinie się prawidłowo. Olka pogłaszcze się po brzuchu...
- Pamiętaj, że to dla ciebie się mamusia tak poświęca - wyszepcze i sięgnie po kanapkę z serkiem sojowym.
Agnieszka niespodziewanie zapyta ją, czy zastanawiała się już nad wyborem lekarza, który poprowadzi jej ciążę. Ola zażartuje, że na razie myślała tylko o tym, że jej położnikiem na pewno nie będzie... Koziełło (Andrzej Strzelecki).
- Wprawdzie go lubię, ale dziwnie bym się czuła na takiej wizycie - stwierdzi.
- On nawet nie zauważyłby, że to ty... Dla niego liczy się tylko wnętrze kobiety - zauważy Sokołowska.
- Może jestem przyziemna, ale dla mnie ważne jest też, jak lekarz wygląda - powie jej siostra i doda, że położnik, do którego się zgłosi, musi spełniać tylko jeden warunek, by nie czuła się przy nim skrępowana - nie może przypominać doktora Koziełły.
Aga zasugeruje Oli, by wybrała się do jej lekarza.
- Jest świetny. Prowadził moją ciążę z Zosią. Poszłybyśmy razem... To co, zapisać cię? - zapyta, a Olka kiwnie głową na znak, że się zgadza.
Następnego dnia obie pójdą do kliniki ojca na spotkanie z położnikiem. Aga wejdzie do jego gabinetu, a Ola czekać będzie na swoją kolej na korytarzu. W pewnej chwili podejdzie go niej Górzyński (Maciej Makowski).
- Jak się czujesz w roli przyszłej mamy? - zapyta.
- Rano zwykle fatalnie, ale potem z każdą godziną coraz lepiej - odpowie Olka, po czym wyraźnie da Andrzejowi do zrozumienia, że nie chce rozmawiać z nim o swojej ciąży.
Tymczasem Górzyński wyzna jej, że też marzy o potomku i zaczął się już nawet rozglądać za kobietą, która mogłaby urodzić mu dziecko...